Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Witam mircy, oczywiście na wstępie chciałbym przedstawić Wam #logikarozowychpaskow Jakiś czas temu poznałem jedną dziewczyną, Świetna kobieta, ale z początku nie zwracałem na nią szczególnej uwagi, bo była tylko przyjaciółką mojej przyjaciółki. Zaczęliśmy pisać ze sobą i z biegiem czasu kilka razy się spotkaliśmy aby pogadać (może z 5 razy na osobności, nie liczę w gronie przyjaciół) Gadało się nam świetnie, czas leciał jak #!$%@?. I tak później pisaliśmy dzień w dzień, praktycznie odpisywałem jej w każdej możliwej chwili w pracy (młodsza, jeszcze się uczy, jak na swój wiek to bardzo inteligentna i ogarnięta różowa) Kontakt non stop, w wielu kwestiach się z nią zgadzałem, podobne zainteresowania itp. Z biegiem czasu zauważyłem, że po prostu pasujemy do siebie i zaczęło mi ogromnie na niej zależeć. Mam już w sobie coś takiego, że chcę mieć kogoś o kogo będe mógł się martwić (lekki masochizm) Jednak i tak to ona zainicjowała przytulanie na powitanie, pożegnanie, dotyk dłoni, no #!$%@? bajka. Nagle parę dni temu się nie odezwała, pomyślałem, spoko przecież nie możemy wiecznie pisać ze sobą. Wczoraj chciałem jednak się z nią spotkać, ale odpisała mi, że jest to utrudnione ze względu na załóżmy Franka, pytam się ale kto to jest franek, a ona mi odpisałą, że to jej aktualny chłopak. No #!$%@? poważnie? Zamurowało mnie. Wiem, że nie byliśmy parą jako taką, ale wszystko zmierzało w tym kierunku, przynajmniej tak mi się wydawało. Nie wiem, ale mi to trochę się w głowie nie mieści. I jak tu mieć dalej wiarę w kobiety? #takbylo #truestory i chyba #atencyjnyrozowypasek

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado
  • 11