Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy głupia róża na urodziny od niebieskiego to aż tak wiele? Zastanawiam sie czy przesadzam. Jestem z niebieskim 2 lata, na pierwsze urodziny nic mi nie dał, ale za to ja mu kupiłam grę na jego urodziny, lubię ludziom sprawiać przyjemność. Dla jasności - nie pracujemy, ja studiuje, a on szuka pracy, nie mieszkamy razem(tylko z rodzicami)on ma rente, ja dostaje jakieś 100 zł na miesiąc od rodziców. Moje pieniądze idą na jakieś jedzenie na uczelni (dojezdzam), jakiś tusz do rzęs za 30 zł i to tyle. Do rzeczy: prezent od niego dostałam na rocznice, ale przy okazji wspomniał, ze to pieniądze od taty No i mógł go przyciąć na trawe z kasy z prezentu.... Mógł to zachować dla siebie, poczułam sie zażenowana, bo ja sama odmawiam sobie rzeczy, żeby odłożyć na ten głupi prezent. I wiecie co? Dzis moje urodziny i słyszę "ale jestem #!$%@?, nie kupiłem Ci prezentu, sorry". Fajnie, ze na jaranie to miał kilka dni temu. Nie chodzi mi zreszta o jakiś super prezent, ale o róże albo mała milke, cokolwiek. Pytanie do was: czy ja przesadzam? #zwiazki #urodziny #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado
  • 59