Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Kochani Mircy,
Używałam #tinder przez kilka miesięcy i rok temu znalazłam tam niebieskiego na stałe, więc uważam się za ekspertkę w tym zakresie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Dlatego postanowiłam przedstawić Wam kilka najczęstszych błędów, jakie popełniali moi potencjalni ruchacze w opisach lub podczas prowadzenia rozmowy.

Coś o mnie: 25 letni różowy kończący studia, z w miarę spoko pracą i wynajmowanym mieszkankiem. Sama sobie dałabym 6/10, ale - jak wiadomo - filtry zmieniają człowieka, więc na fotkach spokojnie 7/10. Poszukiwałam niebieskich na podobnym etapie życia, w przedziale wiekowym 25-32, najlepiej bez dzieci - a jak już, to bez alimentów, Gówniaka wychowałabym jak swojego, ale weekendowy tatuś przelewający pół pensji na swoją ex to bardzo niefajna sprawa. W opisie miałam delikatną sugestię że ONS to nie tutaj. Niestety, chyba nie pomogła.

A oto najczęściej stosowane chwyty, które sprawiały że kontakt szybko się urywał lub nigdy się nie nawiązał:

1) Jestem normalny, nie jestem zboczony
Nic tak nie odpycha kobiety od potencjalnego faceta niż fakt, że ten z miejsca sugeruje że seksy będą delikatnie i pod kołderką. Zdaję sobie sprawę że to raczej tekst próbujący zapewnić że niebieski chce poznać moją piękną duszę i dopiero wtedy działać, ale spójrzmy prawdzie w oczy - każdy jest trochę zboczony, a normalność bywa nudna. A zaczynanie znajomości od zapewnienia o braku dziwnych preferencji seksualnych jest niepokojące.
Zrobiłam test - kilku niebieskim odpisałam na ten dziwny tekst powitalny "szkoda, ja jestem :(". Oczywiście momentalnie okazywało się, że właściwie to są zboczeni i chętnie poznają moje zboczenia. No i po co było tak nieładnie kłamać?

2) Dyskrecja i higiena
Oczywiście zdarzali się niebiescy, którzy prosto z mostu walili teksty o tym że chętnie by ze mną nawiązali przyjaźń z bonusem, dyskrecja i higiena zapewnione. Kurde. Czy naprawdę różowe paski z tindera zgadzają się na seksy z kimś, kto ma im do zaoferowania tylko "higienę i dyskrecję", przy czym to drugie mocno wątpliwe? Nawet przeciętna roksa liczy za taką jednorazową akcję 150 zł...

3) No właśnie szukam pracy
To nie jest tak że lecimy na kasę. Żyje mi się dobrze za moją własną pensję i nie potrzebuję do niej boosta. Ale też nie potrzebuję ogona, za którego miałabym płacić do końca zycia niczym Halinka Kiepska. Jak facet mówi mi że "chwilowo nie ma pracy", czuję że ta chwila pewnie trwa już dłuższy czas i jeszcze trochę potrwa. Wiem że to pewnie nieprawda - nie neguję że część moich rozmówców to był #informatyk15k na kilkumiesięcznym urlopie i straciłam swoją szansę na opływanie w luksusy. Ale kobieta potrzebuje poczucia bezpieczeństwa. Że jeśli wpadniecie, a firma wyrzuci ją zaraz po macierzyńskim, to będzie wciąż ta druga pensja na pieluchy dla Brajana.
Moja rada? Jeżeli rzeczywiście nie masz pracy, opowiedz jej o tej poprzedniej i wyjaśnij jak to się stało że z niej zrezygnowałeś, nawet jeśli to oni cię wywalili. A jeśli nigdy nie pracowałeś, lepiej zmień zakres wyszukiwania na różowe lvl 18-21. Być może dla nich to będzie bardziej normalne niż dla takiej 25+.
To jedyny podpunkt gdzie adoratorzy nie odpadali na wstępie, ale zdecydowanie psuł wizję tej znajomości

4) Opowiadanie o innych różowych
Ta mnie nie chciała. Ta się ruchała z innym. Ta dała mnie do friendzona, a tamta mnie olała - informowanie różowej o swoich porażkach z innymi dziewczynami jest bardzo słabe, szczególnie na początku. Bo skoro tamte go nie chciały, to widocznie miały ku temu jakiś powód. I różowa zacznie go mimowolnie szukać (). Poza tym będzie się obawiała że jeśli niebieski wejdzie z nią w głębszą relację, a ona z jakiegoś powodu ją przerwie, będzie kopalnią stulejkowego użalania się dla kolejnej różowej.

5) Zapętleni
Niebieski pisze do różowej wywód o jej pięknych oczach, chociaż nie pada tam ich kolor. Wspomina o ślicznym imieniu, chociaż go nie podaje. Nie wspomina nic o zainteresowaniach. Tekst jest urozmaicony emotkami, całkiem zgrabny. Na kilometr śmierdzi jak pasta. Różowy nie odpisuje kilka dni lub kasuje konto i zakłada nowe. Co robi niebieski? Wysyła dokładnie ten sam uroczy tekst kolejny raz.
Nie mówię że nie zadziała. Być może różowe poniżej 90 IQ się nie skapną. Ale jeśli szukacie jakiejś mądrzejszej, jesteście spaleni na starcie.

6) Czemu nie odpisujesz??
Niestety, bardzo mi przykro, ale bezdzietne różowe w rozsądnym przedziale wagowym mają na tinderze od zajechania matchy i wiadomości, nawet przy dość dużej selekcji (ja oscylowałam gdzieś między 5 a 10 procent przewijania w prawo, a miałam 10-20 nowych wiadomości dziennie - a kandydatką na miss nie jestem, nawet na zdjęciach). Dlatego często mogą odpisywać zdawkowo lub rzadziej niż niebieski mający 10 par, z czego dwie korespondujące. Przypominanie się, wypytywanie i obrażanie nieodpisującej różowej tylko pogorszy sprawę. Hitem był niebieski, gdzie jego korespondencja zaczęła się o 21 czymś w stylu "hej", a skończyła o 2 w nocy tekstem o tym jak wielką suką jestem. A ja zwyczajnie zasnęłam z włączonym w tle tinderem ʕʔ.

7) Co tam, jak tam?
Jak wspomniałam wyżej, różowe mają zazwyczaj od cholery wiadomości. Ważne jest to, żeby rozmowa kleiła się od samego początku. Dlatego teksty typu "jak tam dzionek mija" pozostają bez odpowiedzi, bo tego typu teksty rzuca 60 letnia sąsiadka, a nie potencjalny bolec.
Pro tip - zobacz jej zdjęcia, przeczytaj opis (jeśli go nie ma, prawdopodobnie księżniczka z insta i jest tutaj głównie po to by licznik par roz**bał system, więc w sumie nie polecam się starać) i w ten sposób dowiedz się czym się interesuje, czy może ma zwierzęta, gdzie studiuje lub pracuje - spróbuj zagaić o coś w tym stylu. Jeśli trafisz w coś co lubi, prawdopodobnie sama zacznie brać inicjatywę w tej rozmowie.

Życzę udanego wychodzenia z przegrywu ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: xadereq
  • 33
Bo skoro tamte go nie chciały, to widocznie miały ku temu jakiś powód.


@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@?, jak zawsze próbuję być mniej cyniczny w stosunku do kobiet, to zawsze mnie ktoś wyprowadzi z błędu takim wpisem ;D. To jest tak typowo różowopaskowe zachowanie, że aż boli. Nie, że to coś złego, ale w sumie to podkreśla jak związki są beznadziejną inwestycją dla facetów.

Pro tip - zobacz jej zdjęcia, przeczytaj opis


Ładne dziewczyny
@AnonimoweMirkoWyznania: pierwsze dwa podpunkty okej, nie ma się do czego przyczepić. Jeśli chodzi o pracę to po prostu nie skomentuje - nie ma pracy, źle. Chwilowo nie ma pracy - źle. Szuka pracy - źle. Podpunkt czwarty można odczytać dwojako - jeśli facet żali się jak #!$%@? na byłe różowe to faktycznie coś może być nie tak. Ale nie myśl sobie że od razu to u niego coś mogło być nie