Wpis z mikrobloga

Wiecie co? Kamień z serca. Od wielu lat choruję na padaczkę. Jeśli chodzi o pracę to różnie. W jednej zatrudnili mnie tylko i wyłącznie dlatego, że miałam orzeczenie o niepełnosprawności, a epilepsja to choroba specjalna, wiec za zatrudnianie mnie mieli dopłaty koło 1k miesięcznie.
Niedawno zmieniałam pracę. Przez pierwszy miesiąc pracowałam na umowę zlecenie, czeka na mnie umowa o pracę. Im bliżej maja, tym bardziej się stresowałam.
Dzisiaj w końcu zebrałam się na odwagę w sobie i wyznałam to, co mi leży na sercu, gotowa na poszukiwanie kolejnej pracy, mimo, że obecna jest świetna i za żadne skarby bym jej nie zmieniała, a babeczka przyjęła wszystko ze spokojem i jeszcze dała mi w swojej osobie wsparcie.
Witaj, umowo o pracę :3
Dzisiaj w końcu pójdę spać zrelaksowana i happy (ʘʘ)
#chwalesie #gownowpis
  • 45
@Kaplanka gratki! Trzymam kciuki, żeby wszystko Ci się układało.
Miałam kiedyś w pracy koleżankę z epilepsją, dla której pójście do toalety było wyzwaniem, bo nie mogliśmy się dwa tygodnie doprosić konserwatora o wymianę migającej świetlówki. Niby zwykła rzecz, a potrzebna była warta pod drzwiami na wszelki wypadek.
@Kaplanka: znam twój ból bo sam jestem chory, ale żyje myślą że już niedługo, bo za 4 miesiące jak wszystko pójdzie po mojej myśli i będę mógł robić prawko. Także trzymam za ciebie kciuki, głowa do góry i myśl pozytywnie( ͡° ͜ʖ ͡°)