Wpis z mikrobloga

@NoAngel: To nie jest zły pomysł. „Motyle w brzuchu” szybko przechodzą. Każdy odpowiada za siebie, sytuacja jasna od początku. Co nie przeszkadza gromadzeniu wspólnego majątku i np. kupowania aut czy nieruchomości razem. Przypominam że to wyklucza wspólne opodatkowanie.
  • Odpowiedz
intercyza zabezpiecza w wypadku gdy związek sie nie uda. ktoś kto wymaga intercyzy zakłada, że coś pójdzie nie tak. Jak sie kogos kocha to sie nie zaklada takich rzeczy.
  • Odpowiedz
@motaboy: dzieki za opinie ... uzupelniajac Twoja wypowiedz ... w przypadku np, bankructwa firmy jednej osoby druga osoba wychodzi "na czysto" ... jej majatek nie jest licytowany przez komornika.
  • Odpowiedz
  • 0
@motaboy Szanuję Twój pogląd ale się z nim nie zgadzam. Nie wiem też dlaczego uważasz, że jestem dzieckiem. Nie jestem nim chociaż właściwie przyznam, że nadal trochę się nim czuję ;) Juz Żydzi w piśmie pisali : bądźcie jak dzieci... ;D pomyślności życzę
  • Odpowiedz
Dla mnie intercyza kłóci się z wizją dzielenia się wszystkim co się posiada i budowaniem całkowicie wspólnego życia. Na szczęście nie mam tego problemu. Budujemy wszystko razem od początku :)
  • Odpowiedz
  • 0
@NoAngel Zależy od sytuacji i czy jest to zdroworozsądkowe, tzn. czy partner ma np. firmę, która może przynieść długi z albo zawód, w którym odpowiada własnym majątkiem.
Wtedy rozdzielność majątkowa jest rozsądna.

Jak tego nie ma to nie widzę powodu, bo majątek przed ślubem i spadki i tak się nie wliczają do wspólnoty majątkowej.
  • Odpowiedz
intercyza zabezpiecza w wypadku gdy związek sie nie uda. ktoś kto wymaga intercyzy zakłada, że coś pójdzie nie tak. Jak sie kogos kocha to sie nie zaklada takich rzeczy.


@waters: 1/3 małżeństw kończy się rozwodem i to rośnie(USA to 50%). W tych czasach tylko głupi nie bierze wszystkich ewentualności pod uwagę.

że coś pójdzie nie tak.


Nie, po prostu zakłada różne scenariusze, takie propozycje wychodzą od mężczyzn bo zwyczajnie często myślą
  • Odpowiedz