Wpis z mikrobloga

Przyszedl do mnie typ na rozmowe kwalifikacyjna. Stanowisko typowo fizyczne z elementami myslenia. Typ w CV 1-2 miesieczne okresy zatrudnienia w jakichs sklepach w galerii i w jakims sklepie internetowym, karakan 1.60m.

Na dzien dobry jest pasywny-agresywny. Pyta najpierw o stawke. Mowie ze 3k brutto. Typ sie widocznie ozywia i zaczyna rozmawiac z wiekszym entuzjazmem. Ale zaraz tez skarzy sie na to ze pracodawcy to sa zli i oszukuja pracownikow, a zapytany o oczekiwania mowi "zeby ludzie nie #!$%@? do przelozonych (do mnie, przyp. Red.)

Pytam skad te krotkie okresy zatrudnienia. Szukam drugiego pracownika i kilku bez slowa porzucilo prace, wiec to dla mnie wazne. Pytam tez ile zamierza pracowac. Odpowiada ze hehe no trzeba najpierw sprawdzic czy sie podoba praca i potem zobaczymy czy zostanie.

Zapytany o umjejetnosci strzelil farmazonem ze rzetelna praca i komunikatywnosc xD zapytany o oczekiwania zaspiewal cala litanie odnosnie czasu pracy, dni pracy, a nawet fajnych kolegow. Przy okazji jeszcze dwa razy upewnil sie czy aby na pewno 3k brutto. Podziekowalem panu i powiedzialem ze bedziemy sie odzywac xD to bylo ze 3 m-ce temu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 7
co za roszczeniowiec, wymagać czegokolwiek prócz pieniędzy. I jeszcze nie zna dziesięciu języków obcych, nie ma prawa jazdy każdej kategorii i miliona szkoleń do gównopracy za 2k. xD


@rudy2007: to wcale nie chodzi o jego wymagania tylko jakim czlowiekiem jest, jaka ma energie i jaka jest jego motywacja. Praca z niektorymi ludzmi to udreka, psuja atmosfere wiec po co ktos taki w firmie?