Wpis z mikrobloga

4 minuta i 3 sekunda. Ten moment przejdzie do historii. LeBron James schodzi z boiska żegnając się rywalami omijając przy okazji JR Smitha. Prawdopodobnie jest to ostatni mecz Króla w Cavs. Sam jeszcze w okolicach ASG nie sądziłem by odszedł ale ostatnie miesiące sporo zmieniły w mojej jak i chyba wielu myśleniu. Troszke się rozpisze i dorzucę swoje pięc groszy. Były tutaj wątki których nie miałem okazji poruszyć wiec jak coś to zlejcie albo pogadajmy jak zwykle na poziomie xD

LeBron odejdzie, nie widze innej opcji. Wolał gratulować Curry'emu tytułu niż przybić piątki z innymi kolegami z zespołu. Wcale mu się nie dziwię. Granica jego wytrzymałości została wyczerpana w G1 finałów, wiadomo dlaczego. JR stał się ostatecznym pośmiewiskiem, jest na linii pochyłej od dwóch lat. Jak jeszcze w 2016 potrafił dać jakis dobry mecz na jeden słabszy tak teraz jest pusto, cisza. Typ jest przepłacony, nieefektywny. Nie bede poruszął jego boiskowego jak i ogólnego IQ ale wynik oscyluje na poziomie lewego buta LeBrona z tych finałów. Mam nadzieje że 2019 będzie rokiem wyprowadzki do Chin, bo chyba juz nikt się nie nabierze na jego ,,możliwości''.
Kolejna sprawa, reszta kontraktów w zespole. A raczej sytuacja kadrowa. Cavs nie zostaje nic innego jak przez 3 lata się przemęczyć z tym co jest do końca wygasających i odbudować sie od nowa. Z głową, z rozsądkiem. A to też będzie wyzwanie dla ludzi u góry. Bo nie ukrywajmy, większość błędów kadrowych to ich wina. Ja wiem, ze zaraz zaczną sie głosy sprzeciwu:,,hurr durr lebron jest gijemem i to on podpisywał kontrakty hurr durr wymuszął by sprowadzać koleguf 11111oneone!!!!!'' GÓWNO PRAWDA. Fakt, mógł sugerować z kim woli grać. Ale widze tutaj tylko wpływ przy wymianie z NYK i wymiana z Wolves. Nawet deal z Lakers w mojej ocenie jest już sukcesem nowego GMa kawalerzystów. I nie ukrywajmy, jak jesteś najlpeszym koszykarzem w lidze to możesz narzucać swoje pomysły. Przecież jestes chodzącą marketingową reklamą, bramą do sukcesu właściciela. To czysty biznes, coś kosztem czegoś. Cavs nie zagwaranowało LeBronowi NIC poza tymi wymianami(no i nie zapominajmy o wywaleniu Blatta) by czuł się pewnie. Normalna organizacja by uświadomiła go, że tutaj trzeba czegoś innego, normalny trener by zasugerował kto gdzie i jak będzie grał, te wymiany byłby bardziej przemyślane. Normalny GM miałby jaja by z LeBronem pogadać jak człowiek z człowiekiem i wyjaśnic parę faktów co do wymiany. Dlaczego odszedł Irving? Nie widać jakiegoś mocnego hejtu i nacisku na relacje z LeBronem. To wiele wskazuje na to, że Kyrie wiedział co się dzieje w środku i postanowił się spakować póki czas. Organizacja Cavs to DNO i oni są winni że zaraz stracą najlepszego zawodnika naszych czasów... DRUGI RAZ. Koniec kropka.
Gdzie odejdzie LBJ? ja widze tylko dwie opcje obecnie:
1) to na co wpadł na pomysł z PG13
2) Houston

przy czym druga ocpja jest skomplikowana i to bardzo. Brakuje hajsu, bardzo. CP3 nie chce rezygnować z kontraktu. Będzie chciał wiecej hajsu. Capela na bank zaśpiewa sporo bo mu się po prostu należy za ten sezon. Pojawiły się plotki o Arizie w GSW i bedąc GMem GSW... nie brałbym go. Powaznie, jeśli mam myśleć, ze podkradam roleplayera z najwiekszego przeciwnika w lidze by w jego miejsce przyszedł najlepszy zawodnik globu to samo w sobie to zapala lampkę, że może lepiej przyblokować salary rywala. 8 lipca będzie 8 lat od The Decision, w tym roku pewnie nastapi kolejne. Jak sie zakończy? Nie mam pojęcia, ale pewnym jest, że dowiemy się szybciej, bo ten draft będzie dużo znaczył dla przyszłości Cavs.

Druga sprawa, kwestia GOATa. LeBron jest GOATEM i ten sweep nic nie zmienia. Facet wykręca niesamowite wyniki, jest fenomenem genetycznym i psychicznym. Tyle lat regularnie robić finały, tyle lat ciagnąć jedna organizację z przerwą na wygrywanko. Nie doceniamy tego, z kim mamy do czynienia. Niektórzy nie doceniają kim on jest dla tego sportu, nie tyle marketingowo ale i wizerunkowo jako sportowca. Każda decyzja była skutecznie przemyślana, zbudowane genialne legacy(ofc mogłoby byc lepiej jakby w 2008 nie kazano mu grać z Pavlovicem, Ilgauskasem i Westem). Facet jest w najblizszej perspektywie grania na tym samym bądź zbliżonym poziomie przez najblizsze pięc lat. w wieku 38 lat może wykręcać jeszcze serio świetne cyfry. W przeciągu najbliższych 3 lat będzie rodziła się znów historia rekordów, osiągnięć. Wygranych. Gdziekolwiek trafi, drużyna staje się naturalnym contenderem wiec walka na najwyższym poziomie nie będzie mu obca.
Widziałem też gdzieś dywagacje jakoby Lebron nie zasługuje na bycie nazywanym GOATem bo przegrał 6 finałów. Nosz #!$%@?, porównania do MJa jeszcze lepsze xDDDDDDDDDD To jakby w 1997 po finałach z Utha Pippen stwierdził, że on jednak woli pójść do NYK albo innej Atlanty. BO TAM BĘDZIE MU LEPIEJ. Czy serio wszyscy uważają ze MJ zrobił te pierścienie bo był taki a nie inny? Nie, bo miał normalną organizację która nie tyle co go wpsierała ale potrafiła w momentach słabości też podciągnąć grę. Inaczej grasz wiedząc, że podasz do kogoś i ten ktos trafi niżeli podajać do do kogos i ławiej jest przewidzieć zatrzymanie się kulki w ruletce. MJ był wielki, ale nie ukrywajmy tego że nie zrobiłby tyle tytułów bez wsparcia Pippena, Kukoca, Rodmana, Kerra, Granta czy Paxsona. Co do wytykania lojalności... to w dzisiejszych czasach wygasło. Totalnie inaczej się mówi o byciu w jednej drużynie na wieczność. Kariera Dirka jest romantyczna, tak samo jak historia Millera z przeszłości. Ale jak widziałem te głosy o wytykaniu ewentualnego odejścia to mi się śmiać chciało. Zresztą, pewien szalony pan od picków(nie, nie Hinkie) tez ma w dupie lojalność pewnego karła w Lakers ;) Więc można zamknąć temat.

Co do GSW, gratsy za tytuł. Zasłużyli jednak. W najwazniejszych momentach potrafili pokazać ze grają na innych obrotach. Powstała dynastia. To coś wielkiego ale... W tym roku widać powoli symptomy, że to nie potrwa długo. Ok, będą silną druzyną ale znajdzie się większy kozak za rok/dwa. GSW SĄ DO PYKNIĘCIA i tylko brak CP3 temu zapobiegł w tym roku. Ofc fajnie że Kura i Klej budują fajne legacy. Legacy Duranta nie istnieje, nie będzie istniało. GSW życzę więcej tytułów ze Swaggym P w składzie ;v Ale juz za rok licze na zaskoczenie w finale zachodu. Coś, co na nowo zacznie elektryzować cała ligę.

NA KONIEC DZIEKUJĘ WAM MIRECZKY ZA CAŁY ROK ŚMIESZKÓW, HEJTÓW, BEKI, ANALITYCZNYCH I POWAŻNYCH DYSKUSJI. Jeden z niewielu powodów dlaczego jeszcze nie uciekłem z wykopu to ten tag. Oby za rok było nas więcej i przepraszam niektórych mniej obeznanych za inside joke we wpisach i komentarzach. jak jednak gadasz sporo na mirkoczacie czy gdzieś to de facto niektóre rzeczy się mimowolnie nasuwają.
A TERAZ BAJLANDO I ODPOCZYNEK DO DRAFTU
#nba
A.....h - 4 minuta i 3 sekunda. Ten moment przejdzie do historii. LeBron James schodz...
  • 49
  • Odpowiedz
@DzdzystyDzejson nie bylo nigdy tak gracza kompletnego jak on, to on rozpoczal ere point-forwardow, a jego bb iq jest wystrzelone w kosmos, nie rozumiem o #!$%@? wam biega z ta finezja xD koszykowka to ma byc koszykowka a nie plywanie synchroniczne, on sam tez sie nie urodzil z takimi miesniami, fakt ze genetyka dala mu duzo, ale trzeba umiec to wykorzystac, a takze polaczyc z umiejetnosciami ktore LBJ posiada
  • Odpowiedz
magica


@kapajszko: xD próbuj dalej

edit: albo dobra, młody jesteś, to nie musisz wiedzieć.

John Johnson, Paul Pressey i Marquese Johnson byli przed Magiciem. Nawet Larry grał wcześniej jako point-forward. Magic w sumie zaczął pod koniec jak nabrał masy (wtedy był czasem nawet point-centrem), wcześniej grał głównie PG.

Możesz poczytać o koncepcie koszykówki Dona Nelsona z przełomu lat 70/80.
  • Odpowiedz
@Apollo_Vermouth: i rozumiem, że ty o tym decydujesz kto jest tym "trollem". Czego byś nie napisał, zderzysz się z faktami:
- legacy LeBrona to 3-6 w finałach
- LeBron dostał 2 sweepy w finałach
- LeBron opuścił swój zespół w 3 kwarcie w 4 meczu finałów
Ergo ktoś taki nigdy nie będzie GOATem.
  • Odpowiedz