Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#!$%@? czuję się tak #!$%@?.
Z różowym już prawie rok. Na samym początku bardzo lubila klapsy z zaskoczenia, seks z zaskoczenia, rano, wieczorem, po obiedzie, zamiast obiadu. Lubiła jak zwracałem się do niej całkiem wulgarnie, gala #!$%@? co rano, seks inicjowala tak często, że sam miałem dość.
Później zaczęło się urabianie mnie i czuję się jak najgorszy beta cuck.
W sensie, kiedyś ona sprzatala i gotowala, teraz głównie ja, klepniecie w dupe kończy się krzykiem, bardzo rzadko jej się chce, drze się na mnie publicznie, #!$%@? sceny przy moich znajomych (już nie raz słyszałem, że #!$%@?, że mam taką księżniczkę która jest wiecznie niezadowolona i nie mogę się z nimi bawić, a tylko pajacowac wokol niej), przy jej rodzinnej imprezie potrafiła się na mnie z dupy obrazić, zostawić samego, wstawać od stołu bez słowa.
Czuję się tak #!$%@? niemesko, że inicjuje raz za razem, i raz za razem mi odmawia. A bo jutro do pracy, a bo zmęczona po pracy, a to nie bo lokatorzy, nie bo jasno, nie bo nie ma muzyki (?), nie bo zainteresowała się filmem.
Chcę się czuć chciany i kochany, pożądany #!$%@?, nie wiem.
Każda cecha w której zdawała się we mnie zakochać wydaje się nagle ją #!$%@?. Napić się nie mogę, mimo że kiedyś uwielbiała po tym moja smiesznosc, piosenki których słucham nagle zaczęły ja drażnic, koledzy których lubila nagle są fe, koleżanek nie mam już praktycznie wcale, bo #!$%@? mi takie inby, że miałem dość i wolałem odpuścić (no, kilka się ostalo, ale nie za wiele), moją pasję uważa za głupie #!$%@? i cynicznie ją neguje, mimo że kiedyś słuchała z zaciekawieniem i sama się interesowała.
#!$%@? rozumiem, mieszkamy razem, nie musimy tego robić codziennie, ale gdy któryś raz z kolei znowu przez dwa tygodnie odmowa za odmową...
Wątpię, żeby we mnie było coś nie tak - trzymam się dobrze, od pół roku mocno zajaralem się pewnym sportem, biegam też codziennie rano, dbam o siebie, prysznicuje się dwa razy dziennie, jak nie więcej, bo trzy razy w tygodniu jestem na basenie, ładnie pachne, zarabiam dużo lepiej niż rok temu i #!$%@? xD
Jej koleżanki wprost mówią, że zazdroszczą, pytają czemu tak się względem mnie zachowuje, czemu drze na mnie mordę, że gdyby tylko ich byli tacy zabawni, bez kija w dupie, potrafili złapać za rękę, przytulić bez wstydu, dobrze się ubrać, nie robić wiochy. Ja się #!$%@? czuję wzgardzany i nieszanowany, nasmiewa się ze mnie, czuć cynizm, często sarkazm.
Niby kocha, niby się przytuli, niby są epizody, że walimy się codziennie, że zajebiscie spędzamy czas razem, a potem przychodzi coś takiego. I mam dosyć. Nie akceptuje związków w którym targuje się seksem i gdy tylko dla jednej strony jest to kara.
Już nie wiem co mnie bardziej #!$%@?. Czy brak seksu czy brak szacunku do mnie. Czuję się scuckowany, bo traktuje ja tak jak chciała za każdym razem gdy robiła mi pierwsze inby mówiąc co jej się nie podoba, a z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej i frustracja narasta.
Nie wiem czy mogę liczyć na sensowne rady. Bolec na boku wykluczony, bo ostatnie 1,5 tygodnia spędziliśmy 24 godziny obok siebie. Z nikim się nie spotyka, siedzi w domu albo w pracy, gdzie nawet kolegów nie ma bo same babki. Częściej mnie podejrzewa bezsensownie o zdrady. Zmienić drastycznie swoje zachowanie? Olewac ja? Nie reagować na prośby? Nie poświęcać się ani trochę? Gdy ja olewam to faktycznie się #!$%@? i ja to boli, ale potem jest dobrze tylko chwilę. Brak mi powoli pomysłów. I chęci. Chciałem się wyzalic. #!$%@? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#seks #zwiazki #rozowepaski #redpill

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 25
ją wziąć i jej po męsku wytłumaczyć


@Brother_of_Steel: tak wytłumaczyć yhmy. Tu raczej chodzi o coś o czym autor nie wie. Dziewczyna na początku myślała że jest alfą, jednak z czasem poznała go głębiej i w tej głębi nie tkwi alfa.

Kobiety mają ogromną alergię na pseudo alfów którzy chcą dominować a w rzeczywistości nie są alfami którzy zapewniliby pełne bezpieczeństwo.
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie postawiłeś granic, to masz "niewychowanego" partnera. Szanuj siebie i nie daj sobą pomiatać. Ostre reakcje powinny mieć miejsce po pierwszych wyskokach. Nie wiem czy rozmowa tu pomoże bo tak jak damianooo napisał, ona już wie, że samcem dla niej nie jesteś.
ow, co za więzienie. Do łazienki też razem chodziliscie? ( _) daj jej trochę przestrzeni do życia typie, ma cię dość, bo nie ma kiedy za tobą zatęsknić


@mbyshwnt: Ale co, masz informację że anonimowy przykuł ją łańcuchem do kaloryfera i nie pozwala jej wychodzić bez jego obstawy, czy sobie to ubzdurałaś i walczysz przeciwko obrazowi który sama sobie wykreowałaś?
Op bez hasła bo zapomniałem : @Brother_of_Steel: masz rację, ale próbowałem tego. Od niedawna nauczyłem się reagować na shit testy i nie ulegalem - przy pierwszych kłótniach faktycznie pierwszy wywieszalem biała flagę, przepraszalem i okazywałem bliskość. Teraz nie ustępuje nawet na kilka dni, aż jest sfrustrowana, że jej sztuczki nie działają, płacze i sama chce rozmawiać. Mówię jej wtedy stanowczo, że zachowała się #!$%@? i, że tak być nie moze, że
@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@?, stary

A z waleniem konia też się muszę kryć, bo dla niej to trochę jak zdrada xD


Ja bym tak zrobił, żeby wiedziała. Jak będzie mądra, to zrozumie, a jak głupia, to tym lepiej, bo się sama kopnie w dupę. Z tym próbowaniem to widzę, że masz rację - próbowałeś. Ale słabo Ci wychodzi.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie mówię, że masz ją opierdzielać przy świadkach bo to by Cie zniżyło do jej poziomu. Wracacie do domu i mówisz, że takie jej zachowanie Ci nie odpowiada i sobie tego nie życzysz. Ale moje zdanie jest takie, że takie granice określa się na początku, jak tylko objawy "rozwydrzenia" zaczynają występować.

Po tym co piszesz to nie "bywa" toksycznie ale jest. Uciekaj