Wpis z mikrobloga

Mireczki, stało się. Moja kosiarka spalinowa (kolejna) umrzyła.

W ciągu najbliższych dwóch tygodni czeka mnie zakup nowej, w związku z czym zwracam się do was z prośbą o udzielenie rady.

Czy macie jakieś sprawdzone modele? Na czym mi zależy:

- Przede wszystkim: wytrzymałość Mam ogromny teren i bardzo nierówny, dlatego cała kosiarka musi być wykonana z solidnej stali i mocnymi "rączkami" (w mojej obecnej trzy razy spawałem ramiona).
- Moc. Musi sobie radzić z wysoką trawą, ponieważ koszę dość rzadko (raz na 2-3 tygodnie).
-Miło widziany pojemny bak.

Na czym mi nie zależy:

- Napęd. Dam sobie radę z siłą własnych łapek
- Kosz. Koszę bez kosza.

Traktorek i podkaszarki nie wchodzę w grę.

Co do budżetu: rozważę wszystkie opcje.

#ogrodnictwo #trawa #ogrod #tymalaznowzaroslas
  • 20
@powsinogaszszlaja: z kosami (podkaszarkami) mam strasznie złe doświadczenia. Nie dość, że ryczy to jak cholera, to dość często się psuje. Rok temu całe wakacje włóczyłem się z dwiema kosami po serwisach. Dosłownie całe wakacje. Dlatego wolałbym postawić na jakąś solidną kosiarkę.
@Godek byle z markowym silnikiem. W sklepach LM byla kiedys kosiarka Brute. Znajomy w firmie i u siebie 4 rok uzywa. Tylko kolka wymienil i naped juz ledwo zipie.
A patent na wysoka trawe to kosic dwa razy: najpierw na maksymalnie podniesionym nozu, potem dopiero na wymiar. Przy koszeniu z koszem wychodzilo szybciej i mniejsze spalanie
Nauczyłem się z tym radzić bez napędu,


@Godek:

Tu nie chodzi tylko o wygodę użytkownika (chociaż to oczywiście też jest ważne), ale w kosiarce z napędem zupełnie inaczej rozkładają się siły działające na koła.

W tradycyjnej kosiarce, gdy pchasz, to musisz jednocześnie dociskać kosiarkę do podłoża, a w efekcie prędzej czy później uwalisz kółka.
byle z markowym silnikiem.


@totalski:
Mam zupełnie odwrotne doświadczenia.

We wszystkich znanych mi kosiarkach (a nie było ich jakoś szczególnie dużo) elementem, który padał i wymagał naprawy były badziewne i odpadające kółka/ośki/mechanizm podnoszenia.

Tani, chiński silnik spalinowy wbrew pozorom jest łatwiejszy w serwisowaniu, niż markowy b&s - Chińczycy produkują ich tylko kilka rodzajów, i dostępne są absolutnie wszystkie części zamienne - kupisz każdą blaszkę, śrubkę i sprężynkę osobno.
@Godek no wlasnie dzieki koledze nie wiem juz co napisac. :) Moze zobacz tego Brute w Leroy Merlin. 56 cm prosta regulacja wysokosci, prosty naped na przod. 1300zl chyba. Chyba ze kolega sie wypowie to chetnie poczytam. Jeszcze odnosnie markowe - chinskie. Chinol w 100kg zageszczarce mial czujnik poziomu oleju i odcinal zaplon jak bylo malo, B&S 675 (chyba) nie mial i udalo sie przytrzec. Ale dziala nadal tylko podobno troche mocy
@minusuj to podejrzewaj dalej. W koncu mamy wolny kraj i wolnosc wyboru. Rozroznienie miedzy poprawianiem a praca na dwa etapy tez.

1250m2 gestej jak dywan, parotygodniowej trawy do pol lydki koszonej w wieczornej rosie wystarczy zebym ja nie musial podejrzewac?
@Godek: Ja już 6-7 rok mam Oleo Mac bez napędu i nie było z nią żadnych problemów a kosi prawie pół hektara.
A mam nierówności i w niektórych miejscach koszę 1-2 razy w miesiącu i musi sobie radzić z wysoką trawą.
Olej zmieniany raz w roku.Podobno Oleo Mac chyba wszystkie mają żeliwną tuleje a tu bardzo duży atut.
@Godek bierz Vikinga z silnikiem briggsa. Ja mam mb253. Nie chciałem napędu ale dużą szerokość koszenia i jestem mega zadowolony. Ta mało pali, jest wystarczająco silna, jak to w Vikingu najwyższą jakość materiałów. Drugi raz wziął bym ta samą. Jak masz trochę więcej kasy to rozważ ich kosiarki z obudowami z tworzywa sztucznego - są niezniszczalne.