Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Od 3 miesięcy spotykam się z różowym paskiem, który jest lekarzem w trakcie specjalizacji lvl <30. Nie jesteśmy oficjalnie parą, spotykamy się raz w tygodniu i miło spędzamy czas. Zależy mi na niej, ale czy będzie z tego coś więcej, na razie nie wiadomo. Ostatnio dowiedziałem się, że niestety czeka mnie nieplanowana i dosyć pilna operacja chirurgiczna w jej szpitalu. I tu pytanie: czy w tym momencie mówić jej o moim stanie zdrowia, żeby mogła mi coś doradzić czy pomóc z racji wykonywanego zawodu, czy lepiej na razie nic nie mówić, bo dziewczyna rozstanie się ze mną, bo stwierdzi, że po co jej taki chorowity facet....

Nie chcę pisać tu szczegółowo, jest to zabieg usunięcia pewnej narośli wykonywany w pełnej narkozie, jest to operacja jednorazowa, która będzie się wiązała z czasową absencją. Z tego co się dowiedziałem nie wynika to z żadnej choroby.

#zwiazki #choroby #operacja #pytanie #logikarozowychpaskow #lekarz #lekarze #szpital

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: oczywiście, że powiedz. Na pewno zna chirurgów i może podejść porozmawiać przed zabiegiem. Jak lekarz z lekarzem rozmawia to wygląda to inaczej niż relacja z Pacjentem. Poza tym zna się na rzeczy i wie co to jest niegroźna "narośl" a stan wymagający pilnej interwencji, nie wyolbrzymi sprawy jak osoba niemedyczna. Doradzi i uspokoi przed zabiegiem, ja bym (jako lekarz) tak zrobiła w stosunku do osoby z którą się spotykam.