Wpis z mikrobloga

W 2008 roku mając niespełna 10 lat byłem z tatą u naszej cioci w Sionie. Ojciec wiedząc jak bardzo ważna jest dla mnie piłka postanowił zabrać mnie mecz lokalnej drużyny. To właśnie tam po raz pierwszy widziałem mojego największego idola. Kamil Grosicki debiutował wtedy w meczu z Fc Basel. Siedziałem wtedy i patrzyłem tylko na niego, imponowała mi jego szybkość, jego precyzyjne dośrodkowania w pole karne. Patrzyłem na niego i mówiłem do taty w przyszłości chcę grać tak jak on, chce osiągnąć to co on. Niestety w 53 minucie zszedł z boiska i nie mogłem podziwiać jego umiejętności. Po powrocie do domu zacząłem ćwiczyć szybkość, nie istniało dla mnie nic innego niż trening szybkości. Kiedy zakończyła się przygoda Kamila w Sionie niestety nie mogłem podziwiać jego umiejętności, byłem bardzo smutny, przestałem trenować. Ojciec widząc to poszedł na jedno z paryskich targowisk i załatwił z jakimś Polakiem żeby dostarczał mu na płytach cd mecze Jagielonii Białystok z Kamilem. Byłem w siódmym niebie w dzień ćwiczyłem szybkość a wieczorami mimo, że nie rozumiałem polskiego oglądałem mecze Kamila w polskiej ekstraklasie. I teraz jestem tu na mistrzostwach świata w Rosji a mój idol jest na wyciągniecie ręki. Mam nadzieję że reprezentacja Francji dojdzie do finału w którym zmierzy się z reprezentacją Polski i będę mógł pokazać Kamilowi: patrzy co osiągnąłem, patrz do czego doprowadziły moje treningi a po meczu wymienimy się koszulami.

Kylian Mbappé dla L’Équipe
#mecz
P.....a - W 2008 roku mając niespełna 10 lat byłem z tatą u naszej cioci w Sionie. Oj...

źródło: comment_EijqUFTUzFEqGihL8BLLFbRYJE1Vtjc1.jpg

Pobierz
  • 6