Wpis z mikrobloga

@AurenaZPolski: Co pokocha, jakie życie? Brak znajomych, brak kontaktów z drugą płcią, toksyczną rodzinę, biedę, #!$%@? wygląd od urodzenia, brak chęci do życia i wstawania każdego dnia, #!$%@?ą psychikę, przykre wspomnienia, bez szans na przyszłość, upokorzenie, wyśmiewanie, obrażanie? Tego nie można nawet nazwać życiem, to wegetacja.
Taki post miałby sens w stronę osób które mają sporo, ale nie potrafią tego docenić ciągle chcąc więcej, niż w stronę osób które nie mają
@AurenaZPolski: @423frewq4f23: Pacjenci którzy przeżyli śmierć kliniczną prawie zawsze twierdzą, że doznania podczas ich "umierania" były bardzo miłe i pozytywne - poczucie wolności, błogości, spokoju, harmonii i miłości. Wręcz nie chcieli wracać z powrotem do swoich ciał. Moim zdaniem, w chwili gdy człowiek podejmuję próbę samobójczą, podświadomie i mimowolnie włącza mu się instynkt samozachowawczy i chęć przetrwania, stąd ta nagła zmiana postrzegania świata, te magiczne nagłe rozwiązanie się problemów i
@AurenaZPolski: > znajdź sobie jakieś hobby zamiast się użalać. Tysiące osób ma gorzej

Ten argument to inwalida, naprawdę myślisz, że osobę której jest źle obchodzą w danym momencie tysiące innych osób które mają gorzej? Kiedy Tobie jest źle też myślisz o innych?