Wpis z mikrobloga

@Adicts: a tak na poważnie to nie jestem marketingowcem, handlowcem ani sprzedażowcem, więc może źle na to patrzę, ale nie zwracam na takie rzeczy uwagi. Równie chętnie robię zakupy w sklepzherbatami.pl jak i czymś z nazwą z dupy (ewentualnie w narzeczu Indian z dorzecza Amazonki) pokroju aros.pl. Liczy się towar, ceny i realizacja strony. Jeśli chodzi o sklepy stacjonarne to już w ogóle nie kojarzę jak co się nazywa, kojarzę
@xetrov wiesz, jak już płacisz za domene, pozycjonowanie itp. to dobrze żeby nazwa była trafiona, a nie taka pierwsza lepsza. Lepiej się taką promuje w mediach społecznościowych.