Wpis z mikrobloga

Kolega znajomego był stałym klientem browaru Widawa. Oczywiście dał ocenę wysoką na FB bo i spoko lokal, ALE ostatnio z żoną zamówili parę rzeczy do konsumpcji w tym tatara. Po spróbowaniu żona kolegi stwierdziła, że tatar nie smakuje zbyt dobrze i jest chyba zepsuty. Na co osoba pracująca tam odparła, że "chyba ma okres" . No podejście strasznie burackie nie ma co. Jeszcze potem oczywiście na peju browaru pojawił się wpis, z oznaczeniem klienta, że CHCIAŁ WYŁUDZIĆ NA TATARA rabacik i wgl jaki janusz z niego bo dał jeden. No buractwo totalne, nie wiem jak Wy uważacie.
#afera #oszukujo #gownowpis #piwo
bananowerogi - Kolega znajomego był stałym klientem browaru Widawa. Oczywiście dał oc...

źródło: comment_H7frISqaiscio5Qy5bcugkIb8GWGvhWJ.jpg

Pobierz
  • 96
@bananowerogi: Co najlepsze, że żaden argument Browaru nie przemawia za tym, że tatar rzeczywiście musiał być świeży.

Wypunktuje:

1.To, że wołowina jest z wczoraj i pierwszej świeżości nie znaczy, że nie mogła być zepsuta w chwili podania.
2. Data ważności owszem jest datą ważności ale tylko wtedy gdy produkt jest przechowywany i transportowany w należytych warunkach
3. To, że ktoś sprawdzał to mięso (to konkretnie czy np tatara przyrządzanego wcześniej?) nie
@bananowerogi: Fakt, buractwo ze strony obsługi i osoby prowadzącej peja. Zrobiło mi wieczór ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z drugiej strony sam wypowiem się jako osoba, która pracowała i aktualnie pracuje w gastro:
Często bywa tak, że klienci czepiają się wszystkiego. Wystawiają miażdżące jedynki za niewielkie błędy ze strony obsługi, małe pomyłki, wydanie źle przyrządzonego dania (co czasem się zdarza, naprawdę wszędzie, nawet przy bardzo wysokich standardach) bądź
  • 109
@Polewik przecież napisał, że chciał oddać tatara - zwrot pieniędzy i takowego nie dostał. W takiej sytuacji zwrot pieniędzy jest rzeczą naturalną lub sugestia podania innego dania w podobnej cenie. Gość chodzi tam od paru lat, a został potraktowany jak jakiś wyłudzacz i do tego obrażają jego żonę...nawet jeżeli obsługa zdecydowała się nie wydawać nic w ramach zadośćuczynienia to takie teksty mogli sobie darować. Stracili klienta + wszystkich przyszłych klientów, którzy poznają