Wpis z mikrobloga

#madki #madka #logikarozowychpaskow #problemypierwszegoswiata #afera

"Taka sytuacja. Idę z córka do przedszkola. Mijamy sobie wiadukt schodzimy już z niego, następnie idziemy przez park, przechodzimy przez ulice, jesteśmy na chodniku! Jedzie facet sprzątający chodniki (dla córki: małe/duże hałasujące auto ze szczotami) i widzi facet ze dziecko chowa się za mna ze strachu bo samochód jedzie prosto na nas! Macham mu wściekła łapami, owy facet otwiera okno i drze się na mnie „o co ci kobieto chodzi”, myśle sobie a czy my jesteśmy na Ty . Odpowiadam czy pan jest normalny dziecko mi pan wystraszył!? A on do mnie czy ja jestem nienormalną, zamknął Okno pojechał dalej. Myśle sobie o nie, cofam się za Nim żeby uchwycić gościa telefonem. On następnie wychodzi z samochodu i kreci mnie jak ja robię mu zdjęcia i grozi mi policja. Następnie oddalam się z córka do przedszkola, owy facet przestał sprzątać jechał za nami ulica, mała w ryk. Potem wchodzę do przedszkola on zawraca ucieka, tak jakby chciał sprawdzić gdzie pójdę. Córkę odstawiłam, wybieram nr do zieleni miejskiej. Tam składam skargę na niego. Owy facet znowu mnie widzi i podjeżdża znowu do mnie z morda. Mówię mu tylko nie jesteśmy na ty i gorzkie #!$%@? pan. Dzwonię znowu aby dokończyć skargę, na koniec słyszę ze owy pan dostanie naganę w pracy i ze jak chce mogę iść z tym na policję. Pytanie.... iść?! Mam ochotę gościa rozszarpać ale po co mi Dodatkowe nerwy i strata czasu na komendzie. #!$%@? nie powinieneś sprzątać chodników skoro wydaje Ci się ze jesteś panem świata przesiądŹ się na jednorożca! Ale gwarantuje moja córka Ci nie pożyczy.
  • 15