Wpis z mikrobloga

@chalwaklb: rok temu poznalam faceta, lvl 35, mieszka w Izraelu, Polak, mieszka tam na chwile, jest (i tutaj pokalecze nazwe jego pracy) przewodnikiem po kosciolach/religiach ? Chodzi o to ze oprowadza turystow po swiatyniach roznych religii. Facet ma fajna zajawke, pracuje na ponad 100% przez 5 miesiecy a reszta roku to wakacje. Troszke zmienil moje nastawienie, obecnie moge sobie pozwolic na tydzien/ dwa tyg urlopu co miesiac. Z czego przez miesiac
  • Odpowiedz
@lubie_pracowac_fizycznie: ani ten znajomy, ani maz, ani ja. Ale jest to taka praca ze pozwala na takie wolne. Np u znajomego to troche sezonowa praca, nie znam kwoty ale moze sobie zyc lekka reka. Moj maz pracuje na takich wielkich statkach i ogarnia im silniki, u nas chyba mozna go marynarzem nazwac. Ta praca wiaze sie z tym, ze kontrakt obejmuje np 3 miesiace, a potem wolne i nowy kontrakt. Ja
  • Odpowiedz
@Jagoo: to zaoszczędzone pieniądze idą na wolne, bo trzeba jakoś się utrzymać, nawet jak się skromnie będzie żyło to uzbierany hajs w wieku 65 nie będzie imponujący, różne są priorytety, ale raczej nie dla mnie
  • Odpowiedz