Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 212
Każdorazowo, gdy słyszę lub widzę "lubelskie - smakuj życie", to chętnie bym to przerobił na "posmakuj rzyci", bo generalnie tak #!$%@? się tam żyje. Zamojskie wiedzie niechlubny prym w #!$%@? życia i jego jakości. Chcesz pracy? Świetnie - konkuruj z Ukraińcami, za krajową, zmagaj się z januszami biznesu, a młodzi #!$%@?ą jeśli mogą. Komunikacja polega na ściskaniu się w marszrutkach, bo pociągi zatrzymują się na granicy województw.
Domy? Ceny wysokie jakby to był środek Warszawy, a nie zadupie prowincji. Wynajem? To już nawet nie zarabianie - to golenie frajerów, bo są biedni.
Są wyspy ciekawości, warte uwagi, chętnie tamtędy jeżdżę, miejsca miast, które miło odwiedzić, ale nie żyć. Bo tu życie kopie w rzyć.
Jestem z Małopolski, 10 lat w #!$%@?łym krakustanie (pozdrawiam patonajmy i ceny z dupy - #!$%@?ło was, karaluchy też pewnie golicie za najem), 5 lat na granicy zamojskiego i lubelskiego.
Ale już wolę we wsi 100km od Krakowa - może drożej, może daleko, ale chociaż #!$%@? dojadę.

Change my opinion.

#lubelskie #malopolska #lublin #krakow #rynekpracy #transport
SPGM1903 - Każdorazowo, gdy słyszę lub widzę "lubelskie - smakuj życie", to chętnie b...

źródło: comment_SK0ytq1D9jjEGNXL7otyEvOJVrUiwSr2.jpg

Pobierz
  • 74
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MiGzam: podobnie było na stawie Echo, ale since sinice canot into pływanie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@haaryballs: jasne, czemu nie. Zacznę także przygodę z MLM. Pracuję w mechanice, zią, a nie informatyce. Nie każdy ma predyspozycje i chęci.
@siodemkaxx: ukraińców nie ma w mniejszych miastach czy wsiach, a i teraz znam przypadki że niektóre osoby pracują za 50zł w sklepie, co już dla mnie jest poniżej godności.
Pomijając zapieprzanie na budowach, to nawt nie wiem gdzie by się można zatrudnić, żeby dostać te chociażby 3k netto xD (pomijam Lublin,Zamość itp, bo tam może jest szansa)
na wsiach jest obecnie kilkukrotnie wiecej ukraincow niz w miastach


@siodemkaxx: skad takie dane? co oni niby na tych wsiach robią w takich ilościach, bo w miastach przynajmniej siedzą na uberze, dostawach czy magazynach. A kilkukrotnie wiecej na wsi co ma robić?
W Warszawie na każdym kroku jest ukrainiec. Na roztoczu się jeszcze na ulicy nie spotkałem, chociaż pojedyńcze przypadki zatrudnień znam.