Wpis z mikrobloga

Po wielu doświadczeniach obwieszczam uroczyście, że #badoo #tinder i #sympatia z całą pewnością dla normalnych ludzi nie są.
Znaczy owszem, poznałam wielu niebieskich jako tako ogagniętych, ale że nie jestem superlaską, tylko przeciętniakiem, to jedyni, którzy chcieli się umówić to przeciętniacy i o ile to samo w sobie jest normalne, to liczyli tylko na segsy. Nawet się czasem przystojniak trafił, ale temat jak wyżej. Zaruchać i hajda w las.
Mam wrażenie, że wszyscy tam się logują w poszukiwaniu anioła, żeby miała to wszystko co ja, ale koniecznie #ladnapani i to nie żaden standard, tylko w rozmiarze według gustu.
Zrozumcie w końcu, ideałów nie ma.
Nie wspomnę o dziesiątkach zboków z selfie w profilu zrobionym z wysokości pały, jakby to miało zachęcić mnie do klękania.
To prawdziwy paradoks, nie ma tam prawie nikogo zainteresowanego w moim wieku lvl34, albo powyżej, ale z mentalnością lvl15, ewentualnie młodzi, co myślą że jak zbajerują straszą, to im pokaże co różowe w segasach lubią, żeby mogli się ćwiczyć i potem rówieśniczkom imponować.
Smutne to, że jak się nie chce dawać na pierwszym spotkaniu, to się traci na wartości w oczach mężczyzny. Choć jakby się dało, to stracić można wiele bardziej. Ot, logika.
#niebieskiepaski #rozowepaski
  • 151
@kshl: średniaka miałam i zachwycona byłam, bo po obcych babach nie łaził. Rozstaliśmy się w przyjaźni, miłości zabrakło. Z chadem nie chcę być, bo upilnować nie idzie. Nawet jak chciałby być wierny, to odpędzić dup od niego nie idzie. Znam temat, próbowałam.