Mirki, co się #!$%@?ło, to ja nawet nie. Akcja z dzisiejszej nocy.
Mieszkam w nowym bloku na Poznańskich Jeżycach, na kwadratowym dziedzińcu jest mały plac zabaw, jakieś huśtawki i leżaki. W nocy budzą mnie jakieś hałasy, ktoś drze japę i generalnie hałasuje, jakaś młodzież, na oko 15-17 lvl. Wkurzyłem się, bo wszystko się na dziedzińcu się niesie, a oni zachowywali się naprawdę glośno. Więc odrazu chce się wyskoczyć na balkon i #!$%@?ć od góry do dołu. Już otwieram okno - ale nie, pomyślałem, załatwię to jakoś fajnie. W tym kraju wszyscy do wszystkich z mordą od razu, to ja sporóbuję inaczej. No to przećwiczyłem łagodny głos pod nosem żeby nie zdradzić się z moim wewnętrznym #!$%@?, otwieram okno i spokojnie zapytałem bez krzty złości "Hej" - ucichli -"Mobilibyście zmienić miejsce?". Jakaś taka konsternacja zapanowała w stadzie, trochę się speszyli, jeden się znalazł odważny i mówi pokornie "Dobra, okej, już zaraz sobie idziemy". Ja w duchu niedowierzanie i duma, że taki łagodny i cywilizowany i w ogóle pokój górą, a w tym momencie sąsiad z góry "NIE #!$%@? ZARAZ TYLKO TERAZ #!$%@?Ć". Kurtyna.
@zink: już kilka razy schodziłem do dresów na papierosa i w gadce pytałem ładnie czy by nie mogli sobie pójść i zawsze bez problemu odchodzili i przy okazji sprzątali po sobie w około ławki. A jakich kumpli potem miałem w sklepie osiedlowym, samochód mogę zostawić w poprzek ulicy i nikt nie ruszy ( ͡°͜ʖ͡°)
@Robocovo: na co dzień dogaduje się z przedsiębiorcami, prezesami i dyrektorami, a jak trzeba to wyjdę i porozmawiam z dresem. A Ty pewnie jesteś gruby, smutny i siedzisz przed monitorem oceniając ludzi. Nie wiem co gorsze ( ͡°͜ʖ͡°)
@zink: raz grzecznie prze okno do grupki pijacych pod smietnikiem
JA: moglibyscie byc troche ciszej, jest 3 w nocy SEBA1 (do SEBY2): CO ON #!$%@? ODEMNIE CHCE? SEBA2 (do SEBY1): ZEBYS ZAMKNAL #!$%@? SEBA1: AA OK, PRZEPRASZAMY PANA
Mieszkam w nowym bloku na Poznańskich Jeżycach, na kwadratowym dziedzińcu jest mały plac zabaw, jakieś huśtawki i leżaki. W nocy budzą mnie jakieś hałasy, ktoś drze japę i generalnie hałasuje, jakaś młodzież, na oko 15-17 lvl. Wkurzyłem się, bo wszystko się na dziedzińcu się niesie, a oni zachowywali się naprawdę glośno. Więc odrazu chce się wyskoczyć na balkon i #!$%@?ć od góry do dołu. Już otwieram okno - ale nie, pomyślałem, załatwię to jakoś fajnie. W tym kraju wszyscy do wszystkich z mordą od razu, to ja sporóbuję inaczej. No to przećwiczyłem łagodny głos pod nosem żeby nie zdradzić się z moim wewnętrznym #!$%@?, otwieram okno i spokojnie zapytałem bez krzty złości "Hej" - ucichli -"Mobilibyście zmienić miejsce?". Jakaś taka konsternacja zapanowała w stadzie, trochę się speszyli, jeden się znalazł odważny i mówi pokornie "Dobra, okej, już zaraz sobie idziemy". Ja w duchu niedowierzanie i duma, że taki łagodny i cywilizowany i w ogóle pokój górą, a w tym momencie sąsiad z góry "NIE #!$%@? ZARAZ TYLKO TERAZ #!$%@?Ć". Kurtyna.
#heheszki #coolstory #truestory #takbylo #poznan
Komentarz usunięty przez autora
jeżeli tu wejdziesz ty głupi #!$%@?
To musisz wiedzieć że tu #!$%@? nie żartują
Tej
KURTYNA
TO KONIEC HISTORII
CZYLI KURTYNA
PODKREŚLAM KONIEC HISTORII
OPADŁA KURTYNA
JAK W TEATRZE
ROZUMICIE KURTYNA
NIE PRZERWA ANTRAKT
TYLKO KURTYNA
OKLASKI
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
JA: moglibyscie byc troche ciszej, jest 3 w nocy
SEBA1 (do SEBY2): CO ON #!$%@? ODEMNIE CHCE?
SEBA2 (do SEBY1): ZEBYS ZAMKNAL #!$%@?
SEBA1: AA OK, PRZEPRASZAMY PANA