Wpis z mikrobloga

Czemu mój mózg jest upośledzony w tej kwestii ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Już od drugiej klasy podstawowej zauroczyłem się (bo zakochać to raczej za wcześnie) w pewnej dziewczynie z tej samej klasy. Cicha, co roku najlepsze oceny, z wyglądu dla reszty pewnie przeciętna. Później przerodziło się w ukrytą miłość, aż do końca podstawówki. W wielu przypadkach podchodziło to pod jakąś obsesje, bo widząc ją z samego rana przed lekcjami, wpoiłem sobie jakiś nawyk mówienia czegoś w myślach, co by miało magicznie spowodować, że ona też by się zakochała czy coś w ten deseń. Każde wolne myśli tylko o niej, a gdy dochodziło do jakiejś wspólnej wymiany słów to burak na twarzy i tyle z konwersacji (chyba przez to stałem się nieśmiały w większym otoczeniu). Później przyszedł czas gimnazjum, gdzie byliśmy w innych klasach ale wciąż w mojej głowie była tylko ona, aż do końca trzeciej klasy. W liceum przez dwa lata udało mi się przestać myśleć o niej, głównie przez to że inna szkoła, w dodatku pierwsza dziewczyna, później druga i nagle gdy wszystko poszło w niepamięć, to o ironio, moja dziewczyna w sezonie idzie do pracy, której właścicielką jest matka właśnie tej dziewczyny. Przypadkowe moje spotkanie, podczas odbierania z pracy mojej połówki i od nowa mózg zaczął świrować. Mimo, że od tamtej chwili minęły jakieś trzy lata to pewnie jakieś kolejne 5 lat zajmie mi wyrzucenie z myśli, mojej chyba jedynej prawdziwej miłości. Nigdy nie odważyłem się powiedzieć co do niej czuje bo po prostu już taki jestem. Teraz mam córkę i nawet nie ma to znaczenia, aczkolwiek dobija mnie to, że mój umysł tak sobie upodobał tą jedną jedyną i nigdy nie spełni swojego marzenia ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#rozowepaski #rozowypasek #milosc #zalesie #historiazycia
  • 7
@lenvrt: aaaaa, jesteśmy w bardzo podobnej sytuacji, niejednokrotnie próbowałam w jakiś sposób wyrzucić tego "jedynego" niebieskiego z mojego życia, już mówię sobie, że to przeszłość, a wystarczy, że spotkam go przypadkowo na ulicy i wszystko wraca. Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje, tym bardziej, że wątpię, żeby był dobrym partnerem XD ale mój mózg się uparł i koniec
@LruceBee: być może, aczkolwiek 5 lat w jednej klasie potrafiło stworzyć obraz osoby, która pomimo upływu kolejnych 5-6 lat po spotkaniu była identyczna z zachowania charakteru, a nawet wyglądu i to najbardziej mnie ruszyło, bo fakt byłem zakochany w osobie z dzieciństwa ale skoro ta osoba niewiele się zmieniła to wszystkie uczucia były tak jakby aktualne. ( ͡° ʖ̯ ͡°)