Wpis z mikrobloga

410699,43 - 7,29 - 2,31 = 410689,83

Przez większość życia nie miałem zbytnio aktywności fizycznej, a przez ostatnie 3 lata kompletnie, ale to całkowicie nic (poza chodzeniem na dworzec autobusowy). Dzisiaj skończyłem swój czwarty bieg.

Przy trzecim przebiegłem 5km i zdychałem. Dzisiaj zrobiłem 7,29km - mimo, że miałem energię, to przerwałem bo zegarek wskazywał tętno 204, czyli grubo ponad maksymalnym. Przeszedłem z 500m i zrobiłem dodatkowe 2.31km w drodze do domu, czyli łącznie 9,6km i mięśnie mocno bolą, ale nie zdycham. Nauczyłem się ignorować ból i praktycznie 2x zwiększyłem swój limit. Zastanawiam się, czy organizm da radę wytrzymać 15km za kolejnym podejściem.

Co ciekawe nie lubię biegać (nigdy nie znosiłem tego), ale zmuszam się do tego, bo obracam swoje życie o 180°. Tak więc "Run forest, run".
#biegajzwykopem
Pobierz
źródło: comment_Fq5jdh4EUM5EurxALVflLm6Rf71qlhqJ.jpg
  • 11
zegarek wskazywał tętno 204, czyli grubo ponad maksymalnym


@Atexor: Albo #!$%@? zegarek, albo nie wyznaczyłeś prawidłowo swojego hrmax.
Jeżeli trenujesz na podstawie tego wskaźnika to lepiej w ogóle trenuj bez pulsometru :p
@Golomp: sprawdzałem 3 razy zegarek - z pulsoksymetrem, z ciśnieniomierzem co miał pomiar tętna w sobie oraz z appką Heart Rate Monitor (mierzy na podstawie różnicy światła przy odpływie krwi) i się zgadzało. A teraz serce waliło bardzo jak oszalałe. Stąd ta przerwa aby je unormować.

Chyba, że powyżej 150 zaczynają się jakieś większe błędy pomiarowe...

A, i miałem na myśli tętno te do ćwiczeń 75% hrmax. Hrmax u mnie to
@Golomp: z tym wzorem na hrmax 220-wiek spotkałem się już na niejednej stronie.

Ciekawy artykuł, gość pisze o średnim tętnie 180 jakie osiągał, więc gdy ja się zmuszałem po stagnacji do biegania ponad limity to te 200 mogło być faktycznie. Na początku sprawdziłem 2 razy na zegarku i miałem koło 165. A zanim zacząłem w ogóle biegać myślałem, że takie 140 to maksimum bezpieczne.

Z progiem mleczanowym może być o tyle
@Atexor: Ale w teście Friela nie chodzi o sprintowanie a właśnie o utrzymywanie pulsu przez 30 minut. Nie jest ważna prędkość, masz biec tyle, żeby te 30 minut to był limit.
Serio, nie patrz na ten wzór 220-wiek, każdy człowiek jest inny i różnice mogą być kolosalne.
Samo trenowanie na podstawie HRMax to bezsens - zauważ po pierwsze, że zazwyczaj z wiekiem puls spada, czyli robiąc treningi oparte na tym parametrze
@Golomp: zrozumiałem, że spritnowanie, ale tym samym tempem

Polega on na wyścigu przez 30 minut równym tempem (ale jak najszybszym) [...] Dawno nie biegłem tak ciężkiego biegu.


Czyli dawanie z siebie max i nie spowalnianie. O tym mówię, że może tu być ciężko.

Z tym prostym hrmax może chodzić o to, że im człowiek starszy, tym mniej powinien się forsować. Niemniej jednak tak jak mówiłeś - każdy człowiek jest inny. Mam