Wpis z mikrobloga

@ZIELONAMISZCZYNI: sprawdzić drzwi, zakręcić gaz, wymienić psom wodę w miskach, domknąć szuflady, poprawić pościel, umyć zęby, wypić jakiś litr wody i otworzyć okno (tzn. zawsze jest otwarte, ale jesienią otwieram tak do połowy), siku ze trzy razy i można spać. Tak, mam "wyleczoną" nerwicę natręctw, kiedyś robiłam jeszcze ze 30 innych rzeczy.
@ZIELONAMISZCZYNI: nie zasnę jeśli wszystko nie jest w pokoju wyłączone (telewizor - całkiem, nie może być w trybie standby - nawyk oszczędzania prądu który wpoiła mi mamuśka xD, lampka itd). Ciężki mi zasnąć bez małej poduszki (jaśka) xD