Wpis z mikrobloga

Odwiedziłem ostatnio tak zwaną strefę "no go" w Malmo.
Spałem tam dwie noce korzystając z couchsurfingu, w samym sercu dzielnicy Rosengard. Nie mogę powiedzieć, że jest tak jak to czytam w różnorakich wiadomościach, ale człowiek nie czuje się bezpieczny.
Wszystko wydaję się jakieś przytłumione. Mówi się, że w Polsce jest szaro, a ludzie w autobusach się nie uśmiechają, ale tam czujesz się jak na bliskim wschodzie.
W Abu Dhabi towarzystwo jest bardziej europejskie niż w Rosengardzie.
W zagłębiu ukraińskiej mafii, w samym centrum ich narkotykowego półświatka, spacerując po obrzeżach Odessy o zmroku czułem się bardziej bezpiecznie, a życie po prostu trwało i nie było przygaszone.
Jest czysto, zadbanie, wręcz pięknie, ale w nocy słyszysz krzyki, a po ulicach ludzie spacerują jakby z musu.
#podroze #islam #szwecja #malmo #imigranci #przemyslenia #gownowpis