Aktywne Wpisy
Ale się inba u mnie w firmie odwaliła, jaja jak berety xD
Ogólnie mamy taki team kozaków do obsługi kluczowego, zamożnego klienta z Niemiec - dużego koncernu z branży energetycznej. Szef software house'u jak w sierpniu podpisał kontrakt na ten projekt to miesiąc uradowany chodził. Wszyscy najlepsi devowie mieli rzucić to, co akurat robią i tam przejść. Każdemu dał przy okazji delikatną podwyżkę, by zmotywować chłopaków do dowiezienia, bo jakby się udało,
Ogólnie mamy taki team kozaków do obsługi kluczowego, zamożnego klienta z Niemiec - dużego koncernu z branży energetycznej. Szef software house'u jak w sierpniu podpisał kontrakt na ten projekt to miesiąc uradowany chodził. Wszyscy najlepsi devowie mieli rzucić to, co akurat robią i tam przejść. Każdemu dał przy okazji delikatną podwyżkę, by zmotywować chłopaków do dowiezienia, bo jakby się udało,
Balonowy21 +11
#polityka #wybory #sejm Nie jestem za PiS i nie interesuje się zbytnio polityką, ale wydaje się, że najbliższe 4 lata będą ciężkie dla przeciętnego Polaka.. Tak naprawdę to powrót do okresu rządów 2007-2015, kiedy ponad 2,5 mln osób bylo bez pracy, na nic nie było pieniędzy, a miliony osób planowało emigrację z zielonej wyspy Herr Tuska... Warto dodać, że podwyżki emerytur były na poziomie 2 (słownie:dwóch) złotych, a wiek emerytalny wynosił 67
Hmmm mam taki pomysł z żoną. Ja jak i Ona, nie przepadamy za swoimi "pracami" nie zarabiamy jakoś "źle" ale nie też jakoś super - ja jakoś 5 z groszem na rękę a ona 4 z groszem. Mamy oszczędności bo pracowaliśmy 3 lata za granicą, do tego doszedł spadek - więc dajmy że mamy 500 tys PLN na koncie. Te pieniądze miały być przeznaczone na budowę domu, ale na razie nie mamy działki i taka stagnacja.
Więc wpadliśmy na takie 2 pomysły, w sumie to 3; może coś nam doradzicie albo dodacie otuchy.
1. Pomysł wrócić do Holandii tam gdzie pracowaliśmy, nic nas nie interesowało - mieliśmy jedzenie i spanie. Hajs na przeliczenie lepszy niż teraz, tylko co potem, kupić/wynająć tam jakieś mieszkanie - pracować fizycznie i żyć jak król, myśleliśmy też o IrlandiI lub Norwegii/ bo mamy tam daleką rodzinę.
2. Uwielbiamy Zakopanem i góry, to było nasze marzenie zawsze mieszkać gdzieś w Zakopanem. No i stwierdziliśmy, że np. wyjąć z konta tak z 50 - 60 tysięcy i wynająć jakieś mieszkanie na 2 - 3 lata. Moja żona by tam na pewno znalazła pracę w zawodzie, ja bym miął ciężej bo w branży IT to wątpię - celował bym w jakiś sklep typu mediamarkt, doradca klienta orange lub kurier. No i po okresie tam 3 lat, stwierdzilibyśmy czy zostajemy w górach i z reszty pieniędzy + kredyt [albo bez kredytu] kupujemy jakieś mieszkanie lub dom do remontu.
3. Zostać w naszym rodzinnym mieście i tak się kisić w tej naszej pracy, budować dom, całe życie chodzić do roboty która daje zerową satysfakcję.
W przypadku 1 i 2 boimy się tego, że jak coś nie wypali albo wypali ale będziemy jednak chcieli wrócić pod Kraków, to popalimy wszystkie mosty i nie będziemy mieli do czego wracać. Skończymy na jakiejś kasie w biedronce czy coś. Bo kto by chciał przyjąć kogoś w IT, kto miał np. 5 letnią przerwę i moją żonę rehabilitantkę która też przez np. 5 lat miała przerwę w zawodzie.
Postawic 500 tysiecy w kasynie na ruletke. Uda się.
Opcja 5.
Dej
Opcja 6.
Rozdajo, jesli nie chcesz mnie tego deć.
Opcja 7.
Kupic fajne autko, np. za 490 000 i po kilku dniach sprzedac za 250 000
Nie dziękuj polecam sie bulki wedliny itp.
Wydaje mi się, że nie będziesz miał problemu ze znalezieniem pracy jako IT, żona też sobie coś znajdzie a o finanse drastycznie podskoczą :)
@pilot1123: Raczej wątpię, żeby być administratorem sieci
Komentarz usunięty przez autora
Icameheretolaughnottofeel.jpeg
500K to jest spora poducha finansowa, to raz.
Zmieniając robotę/ miejsce zamieszkania nie palicie przecież za sobą mostów, chyba, że jesteście #!$%@?, to dwa.
Możecie robić co innego, a wciąż być na bieżąco ze swoimi technologiami, brać zlecenia, szkolić się we własnym zakresie itp, to trzy.
Kurna, czytam ten wpis po raz kolejny i nie ogarniam.
Siedzicie w