Wpis z mikrobloga

ale jakie info?


@pilot1123: odnośnie rozmiaru.
a w dyskusję odnośnie sensu kupowania nie chcę się wdawać, wszystko niby jest proste, ale jednak w pewnym momencie niuanse zaczynają robić różnicę jak co roku się drze automatami albo linka podbutowa zbiera lód lub pęka po 10h w śniegu i lodzie.
dlatego wolę tanie


@pilot1123: no ale to co, mam 3 pary wozić ze sobą, bo jak pierwszego dnia podrę rakami to potem reszta wspinaczki bez stuptutów? :)
dlatego wolę zapłacić 200zł i mieć spokój, balistyczny nylon, cokolwiek by to nie było, przynajmniej wytrzyma (koleś na YT skacze po tym w rakach i szura i zrzuca na to głazy i ewentualnie zostają jakieś małe punktowe dziurki jak od szpilki)
@pilot1123: mnie się w ogóle nie przydają na nartach, bo nie umiem jeździć na nartach, czego żałuję w sumie :)
ale w zimowej wspinaczce stuptuty są w sumie najbardziej narażonym elementem ubioru bo i raki i skała i lód, więc dobrze żeby były naprawdę wytrzymałe.
@kabzior: ogólnie to widziałem różne stuptuty, jakieś HMy z gore które raki jadły jak masło, moje decathlony sprzed kilku lat które są po prostu grubą cordurą - zrobiłem kiedyś dziurę w nich rakiem, ale niewielką, dokleiłem powertape i trzyma sie na niej od kilku lat. Po prostu wątpię w pancerność i niezniszczalność drogich stuptutów, ale rozumiem że przy wspinaniu (czy tam tatrzańskim kopaniu się pod ścianę) może być różnie.
Wisport robi
@kabzior offtop polecam stuptuty trekmates budzetowa marka brytyjska robia z gore i cordury z niezniszczalnym łącznikiem pod butem ja w swoich zrobiłem z 1,5k km i nic. Waga 120. A co do rakow to jednak najlepsza ochrona na buty i spodnie to nogi szerzej