Wpis z mikrobloga

mniejszy rynek docelowy = słaba sprzedaż, czyli większa cena importu mniejszej ilości towaru


@fstab: @mistellaire: Niby tak, ale praktycznie od zawsze jest tak, że bardziej się coś opłaca kupić w Niemczech po przewalutowaniu na euro niż w Polsce. No i nie zapominajmy, że niektóre firmy w #!$%@? zawyżają ceny w Polsce - wystarczy spojrzeć na apple.
@mistellaire: w PL kosztuje +/- tyle ile w calej europie poza UK.
amazon.de 310€ = 1330zl
amazon.it 300€ = 1280zl
amazon.co.uk 320gbp = 1550zl

Ceny ogolnie sa porownywalne, gry w Polsce czasem sa tansze czasem drozsze niz gdzie indziej.
Poza wielka Brytania, gdzie uzytkownicy sa pukani przez nintendo bez wazeliny.
Na reddicie i innych forach zaczeto uzywac nawet pojecia nintendo british tax :)

W Polsce idzie znalezc konsole z legitnych zrodel
@piwniczak: popatrz na ceny gier w porownaniu do innych krajow europejskich. Tam jest przelicznik 1.1-1.2gbp = 1€ i nie mowie tylko o cenach amazonu, ale na zwyklych stronach.

Oczywiscie ze zdarzaja sie promocje i angole maja je zdecydowanie lepsze i wieksze obnizki niz w Polsce. Ale mowiac o bazowych cenach to tak to wyglada.

@mistellaire: bede szczery bo siedze w temacie promocji na switcha troche, sam lapiac okazje dla rodziny
@mistellaire: Amazon ma dzial ktory nazywa sie "warehouse deals" to sa przedmioty ktore trafily do klienta, ale on je z jakiegos powodu zwrocil. Sa odpakowane, czesto uzywane w mniejszym badz wiekszym stopniu. Amazon nie pakuje ich na polke z napisem nowe, tylko umieszcza w sklepie taniej.
Znalazlem po koniec ubieglego roku na facebooku na grupie o nintendo switch wpis goscia o tym, oraz info ze co jakis czas amazon czysci magazyny