Wpis z mikrobloga

@MiQ27
@Scorpjon dzięki niej znałam mnóstwo numerów na pamięć, bo przy smsach nie pokazywała wpisu z książki telefonicznej, tylko numer z którego SMS przyszedł. To było coś pięknego. Potem była Motorola C205 (telefon pancerny niczym Rudy102), potem Razr V3X. Potem przerwa na 3 modele od innych producentów, aż w końcu wróciłam do motki () k
źródło: comment_b9sYhYBipI7cYvgxHDZVj0jPpAEZwWV7.jpg
@Jaypel to pierwszy komórkowy z jakim w ogóle miałem do czynienia. Ojciec dostał jako służbowy w jednym z OFE w jakim wówczas pracował. On nic nie kumal z tego więc mi dał do rozpracowania. To mu ogarnąłem i strescilem funkcje. Ale co wtedy z siorą w węża napykaliśmy na tej Nokii przez najbliższy rok. Do telefonu ojciec jeszcze służbowe seicento miał. Też skorzystałem. No piękne czasy, piękne!