Wpis z mikrobloga

Wiem, że nic nie wiem.


Nie chciałbym włożyć kija w mrowisko, ale przez ostatni miesiąc chodzą mi po głowie myśli typu "dlaczego nikt na publicznym forum nie podjął dotychczas tego tematu", więc postanowiłem że zapytam. Najwyżej zostanę zlinczowany za sam grzech popełniany myślą.

Od kilku lat pojawiają się coraz to mocniejsze przesłanki na temat podłoża genetycznego w przypadku wielu kluczowych zaburzeń oraz różnic między ludźmi:
- #autyzm,
- #dysleksja,
- #homoseksualizm.

Temat samego autyzmu kilka miesięcy temu poruszał sam @dkm17 (świetny materiał, polecam https://www.youtube.com/watch?v=thqQ-hPcChg ), a dzisiaj czytam że sam American Society of Human Genetics kilka dni temu przedstawił kolejne, bardzo istotne badania na ten temat.

Nie będę się na ten temat bardziej rozpisywał, bo jeśli ktoś jest zainteresowany samym tematem to w Internecie znajdzie wiele rzetelnych źródeł, a może i sam Pan Naukowy Bełkot coś o tym napisze. Zatem przejdę od razu do moich "trudnych" pytań.

1. Czy w związku z najnowszą wiedzą z dziedziny genetyki można w jakiś sensowny sposób połączyć np. dysleksję z homoseksualizmem?
2. Jeśli tak to czy jeśli za kilkadziesiąt lat okaże się, że jest sposób na wyleczenie autyzmu to czy moralne byłoby leczenie homoseksualizmu? Czy środowiska #lgbt nie powinny już przygotowywać jakiejś strategii przeciwko takiemu pomysłowi?

W sumie to zdałem sobie sprawę z tego, że tylko te dwa pytania wystarczą do rozpoczęcia dyskusji. Reszta moich myśli to kompletny bełkot.
#nauka
  • 13
@spnt: ja myślę, że orientację seksualną można bezpiecznie traktować tak samo jak kolor włosów, który też jest ustalany genetycznie. Problemy leży w tym, że na temat genetyki nadal wiemy bardzo niewiele, choć już teraz wiemy, że np. geny odpowiedzialne za autyzm są równocześnie bezpośrednio powiązanie z prawdziwymi zaburzeniami psychicznymi, które akurat można leczyć.
Dopóki naukowcy nie będą chcieli zagłębiać się w tematykę naszej orientacji seksualnej, dopóty problem społeczny nie powstanie, więc
@spnt: A kto tak robi ? Bo dziwnym trafem przy każdych kolejnych badaniach typu "homoseksualizm to patologia" znajduje się dziesiątki błędów merytorycznych przez co nie przechodzą naukowej weryfikacji.

@sing: 2. Jeśli tak to czy jeśli za kilkadziesiąt lat okaże się, że jest sposób na wyleczenie autyzmu to czy moralne byłoby leczenie homoseksualizmu? Czy środowiska #lgbt nie powinny już przygotowywać jakiejś strategii przeciwko takiemu pomysłowi?


Pytanie czemu by miało nie być
Pytanie czemu by miało nie być moralne ?


@Ptrg: co człowiek to opinia. Dla wielu ludzi to co robią teraz Islandczycy (aborcja w przypadku wykrycia wad podczas badania prenatalnego) jest niezbyt moralne.
@spnt:

A gdzie ja napisałem, że ktoś tak robi?

Spróbuj teraz jako organizacja/instytucja głośno powiedzieć, że homoseksualizm to zaburzenie to Cie durne dupy z różowymi włosami wyniosą i zakopią mordą w dół


Jak tak nikt nie robi to jaki sens ma twoja pierwsza odpowiedź ?

co człowiek to opinia. Dla wielu ludzi to co robią teraz Islandczycy (aborcja w przypadku wykrycia wad podczas badania prenatalnego) jest niezbyt moralne.


Nie wydaje mi
@jaunas: nawet nie chodzi o tę stronę problemu, tylko raczej o kwestię celu życia mężczyzny oraz satysfakcję z jego przeżywania. Według wielu psychologów takim głównym celem dużej grupy mężczyzn (choć na pewno nie mnie... jeszcze :D) jest przedłużenie swojej rodziny w sposób biologiczny tzn. przekazanie swoich genów kolejnemu pokoleniu. Lesbijki w tych czasach mają w tej kwestii dużo łatwiej - przynajmniej w krajach cywilizowanych.