Wpis z mikrobloga

O, jaka ciekawa dyskusja. Miałem rację, że pana przegrywa @Almost_a_wizard dupka zapiecze, jak go zupełnie oleję w jednym z wątków, więc postanowił zrobić dodatkowy wpis i poświęcił mi kilka cennych minut swojego życia - czuję się zaszczycony i usatysfakcjonowany. Dokładnie takiej reakcji oczekiwałem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

https://www.wykop.pl/wpis/36456809/jakbyscie-chcieli-kiedys-zobaczyc-bialorycerstwo-s/

Kolegów mam na czarno, więc nie będą mieli tu okazji odpisać, ale wiecie co Wam powiem koledzy? Jesteście najgorszym sortem przegrywów, bo nie robicie absolutnie nic by z niego wyjść. Rozumiem przegrywów starających się coś z tym zrobić. A wy co robicie by wyjść z przegrywu? Głaszczecie się wzajemnie po pitokach i sobie egzystujecie na dnie drabinki społecznej jak te ru ru rurkowce.

Nawet mi Was nie żal.

Mam jednak wspaniały dzień, więc podzielę się kilkoma radami (z których i tak żadnej nawet nie będziecie próbować wykorzystać, bo po co słuchać jakiegoś spierd*lonego normika, co on może wiedzieć o przegrywach ( ͡° ͜ʖ ͡°), ale niech stracę, może jakiś ogarnięty przegryw też będzie to czytał i przynajmniej jemu się przyda).

Rady skierowane są do osób, które chcą wyjść z przegrywu. Jak kolega "prawie czarodziej" zauważył, ja sam stosuję podwójne standardy i lubię różowe z problemami. Nie zdziwię się, jeśli wśród różowych są takie osoby jak ja, które szukają facetów z zachwianą psychiką. Jeśli więc jesteś przegrywem, który chce znaleźć różową lecącą na przegrywizm - zignoruj moje rady, bo nie są Ci do niczego potrzebne.

Rada 1:
Przestań się afiszować swoim przegrywizmem.
Przegryw to nie jest coś, czym człowiek powinien się chwalić. To jest wada. Nikt normalny nie chwali się swoimi wadami - nie chwalisz się małym pitokiem, brakiem uzębienia czy tym że myjesz się raz w tygodniu. Można być przegrywem i nie trąbić o tym na lewo i prawo, przynajmniej stwarzając pozory bycia normalnym. Zachowaj to dla siebie.

Rada 2:
Poznawaj ludzi.
Introwertyk czy osoba z fobią społeczną też może poznawać ciekawych ludzi. Nie trzeba wychodzić "do baru" czy "na miasto", by poznać ludzi. Jest XXI wiek i jest internet. W internecie są tacy sami ludzie jak Ty czy ja. Komunikacja przez neta ma to do siebie, że nawet jeśli z wyglądu jesteś 3/10, to wciąż możesz zaimponować osobom, które normalnie by na Ciebie nie spojrzały. W necie pierwsze skrzypce gra charakter. Możesz poznać zainteresowania osoby, jej poczucie humoru, cele życiowe i marzenia. Co więcej - w necie jest więcej osób podobnych do Ciebie, więc to tu masz największą szansę na znalezienie kogoś z podobnymi zainteresowaniami. Takich osób próżno szukać na mieście - no chyba, że będziesz czatował pod sklepem. Kiedyś chyba muszą robić zakupy, nie?

Rada 3:
Mierz siły na zamiary.
Jeśli nie jesteś Bradem Pittem, to nie szukaj Angeliny Jolie. Dla każdego faceta pisana jest jakaś druga połówka, ale nie każda połówka będzie spełnieniem Twoich wyuzdanych fantazji. Ja nie mówię absolutnie, że to nie jest w ogóle możliwe. Są przypadki, w których facet jest dosłownie nikim, nie ma kasy ani pasji, a jednak przyciągnie do siebie jakąś 8/10. Zdarza się, ale nie licz na cuda, bądź realistą. Poza tym wygląd nie będzie trwał wiecznie, więc nie zrażaj się, że nie przyciągasz jakichś mega atrakcyjnych dziewczyn. Za 40 lat opadną jej cycki, narobi się zmarszczek, przytyje. Uroda przemija, a charakteru tak łatwo nie zmienisz - dlatego zwracaj uwagę przede wszystkim na charakter.

Rada 4:
Zastanów się, czego w ogóle chcesz.
Czy chcesz różowej do stałego związku, czy chcesz się tylko zabawić? Zazdrościsz chadom ruchania na lewo i prawo, czy zazdrościsz normikom, że mają kogoś, na kim zawsze mogą polegać? Jeśli chcesz zostać chadem - przestań to czytać, nie pomogę Ci. Chad jest dla mnie innym typem przegrywa, może nawet gorszym, bo wykorzystuje dziewczyny, którym zależy na czymś więcej.

Rada 5:
Pogadaj z psychologiem.
INB4 Haha rada w stylu "idź pobiegaj". Poważnie mówię, co masz do stracenia? Czym jesteś tak zajęty, że nie znajdziesz godziny na rozmowę ze specjalistą? Taki zarobiony jesteś? Czy po prostu nie wierzysz w efekty i uważasz to za stratę czasu? Zastanów się jeszcze raz - co masz do stracenia? Gorzej i tak nie będzie. I tak spędzasz godziny na głaskaniu pitoków innych przegrywów (otrzymując to samo w zamian) - poświęć godzinę na rozmowę ze specjalistą, który też jest ot tego, żeby Cię wysłuchać i Cię wesprzeć. Osoba faktycznie chcąca wyjść z przegrywu logicznie rzecz biorąc powinna próbować każdej możliwej metody, jeśli daje choć cień szansy na zmianę stylu życia. Skoro z góry zakładasz, że psycholog Ci nie pomoże, to ja też nie mogę Ci pomóc.

Rada 6:
Stwórz sobie zalety
Nawet jeśli nie masz żadnych zalet (w co naprawdę ciężko mi uwierzyć), stwórz je. Kup gitarę i zacznij grać. Przyzwoitą gitarę kupisz za 400-500 złotych, a kursy grania są dostępne za darmo w internecie. Rok ćwiczeń i jesteś średniej klasy wymiataczem, który zagra większość ogniskowych przebojów i jeszcze do tego zaśpiewa. Wracam do rady 2 - nie musisz zaraz z gitarą wychodzić do parku żeby pokazać swoje umiejętności. W końcu mając fobię społeczną pewnie ciężko byłoby się przełamać. Po prostu trzymaj to jako swój as w rękawie. Gdy znajdziesz w necie ciekawą osobę i rozmowa będzie się kleić - zawsze wtedy możesz dorzucić o swojej pasji, a może i podesłać jakieś swoje brzdąkanie. Możesz grać, rysować, tworzyć muzykę, pisać, programować, nie wiem - wymyśl coś, kreatywnych hobby jest od zaje*ania. Z dwóch przegrywów, jeśli jeden będzie umiał żonglować pitokiem, to myślisz że którego wybierze różowa? Wyróżnij się czymś, po prostu.

Rada 7:
Szanuj ludzi i nie traktuj ich z góry
Nie zdobędziesz przychylności ludzi, jeśli rozmowę będziesz zaczynać od bluzgów pod adresem oponenta. Szanuj ich, a oni będą szanować Ciebie. Nie wywyższaj się i nie zachowuj się, jakbyś zjadł wszystkie rozumy. Żadna pozycja nie usprawiedliwia traktowania innych ludzi gorzej, ale pozycja przegrywa w szczególności się do tego nie nadaje. Nie bądź arogancki, nie zachowuj się jak pyszałek czy taki co "wyżej sra niż dupę ma".

***
Na koniec odniosę się jeszcze do kometarzy szanownych kolegów przegrywów.

Komentarz kolegi @bacaa90 - nie wyciągaj zdań z kontekstu, koleżko. Napisałem "Deadmau5 i Skrillex robią świetną muzykę", ale w nawiasie dodałem "zależnie od gustu oczywiście". To, że Tobie się coś nie podoba, nie znaczy że jest chu*owe i zje*ane. Zrozumienie, że nie jesteś pępkiem świata to ważny krok na drodze do wyjścia z przegrywu. Wierzę, że teraz Ci się uda, powodzenia. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Komentarz kolegi @Der_Deutscher_Kaiser i poniekąd też @bacaa90 - nie uważam że łatwo jest stać się sławnym i bogatym i nie widzę, w którym miejscu mogłem coś takiego zasugerować. Podałem przykład popularnych producentów muzycznych, ale to nie znaczy, że zaraz masz być światowej sławy mistrzem w jakiejś dziedzinie. Nie. Masz być po prostu dobry. To wystarczy. Bądź w czymś dobry.

I to by było na tyle.


  • 11
  • Odpowiedz
@Hedage: Żeby skorzystać z tych rad, trzeba by ruszyć dupę, a oni wolą wzajemne głaskanie po #!$%@?. Prawdziwym przeznaczeniem przegrywa jest samoistna eksterminacja.
  • Odpowiedz
@Hedage: Masz Ty w ogóle pojęcia o co im chodziło? Twój wpis z dzisiaj rana to był idealny pokaz hipokryzji, podwójnych standardów i ignorancji. Nikt nie chce słuchać Twoich gownianych rad. Chodzi o to jak można równocześnie gardzić kimś, ze ma jakiś problem w życiu, a innego szanować tylko ze względu na płeć? Ty jeszcze masz godność mówić komuś jak ma sobie z Tym radzić, koleś z zerowa empatią.
#!$%@? sam
  • Odpowiedz
@kwadratowekolo: Wystarczy zastanowić się co się lubi robić i właśnie tak jak napisałeś - uderzać w grupy tematyczne. Lubisz grać w planszówki? Szukasz na FB czy nie ma przypadkiem jakiejś grupki osób grającej w planszówki w Twojej okolicy. Lubisz rysować? Szukasz grup od rysunku. Tylko właśnie, coś trzeba robić, coś lubić. Ale wydaje mi się, że każdy coś lubi.

Ostatecznie nawet bycie przegrywem może połączyć ludzi, to też jest jakiś wspólny
  • Odpowiedz
@kwadratowekolo: W takiej sytuacji portale randkowe nie wydają się wcale takim złym pomysłem (jeśli szukasz drugiej połówki). Tam trafiają ludzie w różnym wieku. Sam się na nich nie kręcę, więc nic tu konkretnie nie poradzę, ale omijałbym Tindera, bo on jest szczególnie popularny wśród młodych.

Natomiast jeśli szukasz przyjaciół, to na grupach tematycznych na pewno bez problemu kogoś poznasz - a może i przypadkiem właśnie trafisz na tę jedyną. Wpisujesz w
  • Odpowiedz