Wpis z mikrobloga

Wiecie co? Tak sobie przeglądam mirko i mam wrażenie, że 95% Polaków chce mieć dzieci, pozostałe 5% siedzi na wykopie. Zastanawia mnie bardzo skąd tutaj takie skupisko ludzi niechętnych do zakładania rodziny.

Nie jest to żaden atak na was, bo szanuję decyzje takie a nie inne, ale tak wnioskuję po komentarzach do różnych wpisów.

#przemyslenia #dzieci #rodzina
  • 14
@zajety_elektron to nie ma znaczenia, ja w wieku około 20 lat deklarowałem wprost że chce mieć dzieci. Podobnie ogromna większość moich znajomych.

Nie wiem skąd teraz się bierze to przekonanie, że narodziny dziecka to jest koniec wszystkiego i najgorsze co może spotkać człowieka. No chyba że dla kogoś fakt że nie może już spędzać 12 godzin dziennie przed komputerem jest największą karą, wtedy tak.
@burzovsky w mieście nikt nie chce dzieci, bo dwudziestolatków zwyczajnie nie stać na gówniaki. z moich znajomych nikt nie decyduje się świadomie na dziecko przed 30, chociaż niektórzy mają w planach kiedyś.

w małych miejscowościach podobno życie płynie inaczej, więc może stąd twoje obserwacje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@burzovsky: Tu jest ogólnie kwestia taka, że coraz więcej ludzi decyduje się na dziecko dużo później niż kiedyś lub wcale. A wykop to jednak przedział wiekowy okresu studenckiego raczej czyli ten 18-25.
Ze statystyk z dupy i z obserwacji wlasnych, bo juz nie chce mi sie teraz szukac nic, tak jak kiedyś 20-23 było najczęstszym wiekiem jak rodziny mialy pierwsze dziecko tak teraz mysle okolo 26-29 co jest dużym przeskokiem.
Niech
@burzovsky podejście jest takie, że ludzie nie mają poczucia bezpieczeństwa zarabiając np 5k miesięcznie.

a jeśli nie widzą przed sobą bezpiecznej przyszłości, to tym bardziej nie widzą jej dla potencjalnego dziecka. proste i logiczne, ja tak mam i tak ma większość moich znajomych.

nie mówiąc już o tym, że jak ktoś ma już to dziecko z przypadku. to zazwyczaj jest dyskusja, o tym jak ma źle, bo nie może sobie pozwolić na
@MinnieMouse0 a gdzie napisałem że w tym wieku zakładali rodziny? Choć i tacy się zdarzali. Chodzi mi o spojrzenie w przyszłość, tak jak tu większość deklaruje że dzieci mieć nie chce w ogóle.