Wpis z mikrobloga

@wrednota: z jednej strony to masz rację, bo jednym z wymagań w pracy w sądownictwie jest posiadanie autorytetu moralnego a poza tym mowa nienawiści, z drugiej czy to nie godzi trochę w wolność słowa?
@wiruscheaw: Nie sądownictwie, a adwokaturze. Adwokatów obowiązuje kodeks etyki. Nie godzi w wolność słowa. Wybierają taki, a nie inny zawód, wiedzieli, że będą musieli się ze słowami liczyć. I ponosić konsekwencje za ich dobór.
@wiruscheaw: https://www.arslege.pl/kodeks-etyki-adwokackiej/k82/ przejrzyj, zwłaszcza paragraf 17. Pamiętaj, że oni podpisywali się na blogi jako adwokaci pod treściami, które powszechnie uważane są za szowinistyczne z negatywnym czy wręcz wrogim nastawieniem w stosunku do jednej płci. Zabrało u nich tej oględności wypowiedzi. A sama wolność słowa nie jest wolnością w szerokim tego słowa znaczeniu, niejednokrotnie wolność słowa ograniczają przepisy, dobre obyczaje, normy etyczne i moralne, i jak w tym przypadku, KEA. Wolność słowa