Wpis z mikrobloga

Mam wrażenie, że faktycznie te wszelkie chady i generalnie kolesie od 8/10 zepsuli rynek. Chyba każda szara myszka, czy nawet trochę ulana laska miała w swoim życiu chociaż jedną okazję by przespać się z takim facetem. Dla nas to oczywiste, że nawet największe chady mogą mieć ochotę takie laski przebolcować na jeden raz i kompletnie nie być zainteresowanym nimi w kontekście poważnej relacji, to o tyle w takich dziewczynach chyba zapala się lampka nadziei, że mogą faktycznie mieć szanse u facetów z najwyższej półki. I potem ciężko im się zadowolić kimś na ich poziomie atrakcyjności. Próbowałem na różnych portalach, najgorzej szło na tinderze, lepiej na sympatii, bo chyba te tradycyjne portale randkowe są bardziej nastawione na szukanie związków, a nie ONS'ów. Ciężko mi siebie ocenić wiarygodnie w skali 1-10, może piątkę dałbym sobie tak uczciwie. Z twarzy średniawka, ale zawsze staram się dodać jedno zdjęcie sylwetki, bo powiedzmy, że jest to jakiś mój atut, jako że trenuję na siłowni kilka lat i coś tam zdołałem zbudować. Mam bogaty opis, który daje nadzieję, że raczej bystry i zabawny ze mnie człek i że szukam czegoś na poważnie. Zaczepiam przeróżne kobiety, unikam tylko tych mocno ulanych, bo to nie mój typ. A tak to piszę do tych poza moim zasięgiem - na zasadzie, że a nuż się pofarci i tych raczej na moim poziomie. I szczerze? Nie ma różnicy. Skuteczność z jaką one odpowiadają jest mniej więcej taka sama, jak kiedy piszę do tych bardziej, jak i mniej atrakcyjnych. O ile całkowicie rozumiem i szanuję niepowodzenie w zaczepieniu kogoś spoza mojej ligi, o tyle niepojęte jest dla mnie jak te szare, średnie z urody myszki mnie mogą zlewać. Czego one oczekują? Że albo trafi im się chad, albo będą same? Mam wrażenie, że za tym w sporej mierze stoją kompleksy. Potrzebują kogoś atrakcyjniejszego od siebie, by utrzymać się w mniemaniu, że same są atrakcyjne.

Taki mój depresyjny wysryw.
#przegryw #przemyslenia #gownowpis #tinder
  • 25
@Kenteris: piszesz o kobietach, które nie chcą facetów „na ich poziomie atrakcyjnosci” - a w swoim przypadku to, że nie gustujesz w „ulanych” - nazywasz już ładnie - gustem (:

Później następuje coś na kształt bardzo uproszczonej projekcji motywów kobiet.

A może „gustując” w ulanych nie miałbyś tych problemów? Tą samą sytuację można odwrócić w stosunku do kobiet - też mają prawo nie chcieć kogoś w nieswoim typie.

W praktyce, stojąc
@kotkaschrodingera: Skoro sam ma też coś do zaoferowania to równie dobrze może czegoś wymagać od partnerki. Tak samo jest w drugą stronę. Nie wiem czy wolałabyś mieć urzeźbionego/szczupłego faceta czy ulaną świnie która nic w tym kierunku nie robi, kwestia gustu, ja osobiście nie chciałbym mieć partnerki ze znaczną nadwagą.
O ile całkowicie rozumiem i szanuję niepowodzenie w zaczepieniu kogoś spoza mojej ligi, o tyle niepojęte jest dla mnie jak te szare, średnie z urody myszki mnie mogą zlewać. Czego one oczekują? Że albo trafi im się chad, albo będą same?


@Kenteris: No z tym sie zgodze w 100 procentach. Sam tak czesto mialem. #!$%@? uczucie. I wiesz co? Trzeba mierzyc troche wyzej. A noz sie uda. Wtedy wieksza radosc z
@EAGLEGBE: przeczytaj raz jeszcze moją wypowiedz, bo zdaje się że nie przeczytałeś jej w całości. Podobnie jak autor kobieta ma prawo uważać, że ma coś do zaoferowania - i mieć określone standardy. Ty nie chciałbyś dziewczyn które nie spełniają Twoich kryteriów, one nie chcą facetów które nie spełniają ich założeń. I nieważne czy dotyczy to tuszy czy jakiejkolwiek innej cechy.

@Pawlikowski-33: Link do badań, poproszę. Nie wiem kompletnie jak odnieść
@kotkaschrodingera: ja od 4 lat regularnie, a od 6 ogólnie zapieprzam na siłowni 4 razy w tygodniu, po 2,5 godziny, do tego staram się w miarę dobrze odżywiać, ciągle odmawiam sobie rzeczy, na które mam ochotę, ale Twoim zdaniem moim targetem powinny być dziewczyny, które są moim przeciwieństwem, czyli nie ruszają się, nie dbają o siebie, niezdrowo się odżywiają? Każdy ma jakieś swoje wymagania i to jest normalne, chodzi o to,
@Kenteris: nie uważam, żeby ktokolwiek miał prawo orzekać kto powinien być jego targetem. To zwyczajnie głupie i bezcelowe.

Po prostu punktuje Ci podwójne standardy. Ty przyznajesz sobie prawo do posiadania oczekiwan i uzasadniasz je „rozsądnymi”, a wcale nie są rozsądne - tylko subiektywnie tak je oceniasz, podczas gdy ktoś patrząc z boku może uznawać że powinienes obniżyć standardy ze względu na inne cechy.

I podobnie jak Ty, kobiety których motywy do
@kotkaschrodingera: Czyli Tobie się rozchodzi jedynie o krótki fragment, w którym dałem jedną, jedyną cechę, spośród wielu, wielu innych, które mnie odrzucają? I gdybym akurat to pominął, to byś mi przyznała rację? To nie są podwójne standardy, bo mam świadomość, że każdy ma prawo mieć swoje oczekiwania. Zarówno co do wyglądu, charakteru, jak i innych cech. Katoliczki mają prawo gustować w katolikach i z góry skreślać ateistów, osoby wykształcone mogą z
@Kenteris: Twój cały post sie na tym opiera. I nie przyznałbym - bo na zainteresowanie kogoś sobą i możliwość wyboru partnera, składa się nie tylko wygląd - a wiele innych składowych. Sytuacja, charakter, wcześniejsze doświadczenia, social skille, hajsy - wymieniać dalej?

Wiec ocenianie ludzi w dziwnych skalach i próba oceniania ich wartości względem swojej - zwłaszcza wybierając jedną cechę - to z założenia głupi pomysł.

I masz prawo wybierać sobie kogokolwiek
@kotkaschrodingera: spojrz sobie chociazby jak czesto kobiety przesuwaja w prawo a jak czesto faceci

zreszta jak zapytasz przecietnej polki o urode polakow to ci powie ze od swieta jej sie jakis podoba

tusza to nie jest bynajmniej jedyne kryterium, którymi faceci odsiewają pociągające ich kobiety od mniej ponętnych.


jedyne moze nie, ale podstawowe
@Pawlikowski-33: nie jestem facetem, a bazowanie na „popatrz sobie”, to bazowanie na tym co Ci się w tym przypadku wydaje. Jak znajdziesz statystyki to mogę się odnieść.

A co do kryterium - przyznajesz ze nie jedyne - to wystarczy. Czy podstawowe? Dla Ciebie być może owszem. Dla wielu facetów z pewnością też. Sęk w tym, że dla wielu innych nie.

Moje powodzenie z czasów ulania - (5 kilo nadwagi i kluchizm)
@kotkaschrodingera:

Moje powodzenie z czasów ulania - (5 kilo nadwagi i kluchizm) - było na przykład wyższe niż obecnie - waga w normie, blizej niedowagi.


co rozumiesz poprzez większe powodzenie? bo jest pełno facetow ktorzy przespia sie z laska ktora nawet im sie nie podoba byleby sobie ulżyć

Wiec do tego, ze nie znajdę masy fajnych facetów którym widocznie podoba się duży tyłek i piersi, to Ty mnie nie przekonasz.


czym
@kotkaschrodingera: ale przyznasz że obiektywnie kobiety mogą mieć więcej wymagań dotyczących ewentualnego partnera (chyba o to w tym wpisie między innymi chodzi)? Dlaczego? Tu działa coś analogicznego do prawa popytu i podaży. Jeśli na jakiś produkt jest duże zapotrzebowanie to można podnieść cenę bo i tak się sprzeda. Można też podnieść cenę i obniżyć jakość ( ͡° ͜ʖ ͡°) Analogicznie, na rynku matrymonialnym wśród roczników z lat
@janusz_pawlacz_91: nie. Tok myślenia jest prawidłowy, ale założenie błędne - ze na kobiety jest większe zapotrzebowanie. Tego nie możesz rozpatrywać w kontekście płci, bo o zapotrzebowaniu decydują jednostkowe przymioty danej osoby.

Vide wniosek jest tylko taki, że wybrzydzać może (z sukcesem) tylko osoba na którą jest duży popyt.

Błędem w rozumowaniu jest więc to, że zakładasz iż do zapotrzebowania na kobietę jako partnerkę, wystarczy fakt że jest kobietą - tylko w
@janusz_pawlacz_91 gościu idź poczytaj redpill bo wydajesz się w dyskusje której nie będziesz wstanie wygrać. W skrócie kobita będzie wybredna bo taka ma być, odsunąć potencjalnie najmniej przydatnych dla jej genów partnerow, a szukać takich którzy mają wysoki DNA Fitness i posiadają status i zasoby. Zmiany ekonomiczne i style wychowania faktycznie wpłynęły na to że kobiety stały się bardziej wybredne.
@kotkaschrodingera: ja patrzę na to pod względem statystycznym i biorąc to pod uwagę moje założenia błędne nie są. Skoro w rocznikach 1990-2000 mamy nadwyżkę mężczyzn nad kobietami i biorąc pod uwagę preferencje obu płci (pod względem różnicy wieku) przy zakładaniu rodziny przewaga mężczyzn wynosi 16% to oczywistym wydaje się fakt że to kobiety częściej będą mogły sobie "przebierać" w potencjalnych partnerach niż mężczyźni. A konsekwencje tego co napisałem możesz przeczytać w