[sirEnq]

Jadę #pkp i gosciu się wielce awanturuje z konduktorem, ze musi do tego Olsztyna mimo braku biletu dojechac. No i oburzony, ze go konduktor, o nota bene anielskiej cierpliwości, wyrzucił w Ilawie. Za pół godziny zlapie nastepny i i tak na miejsce, stacja po stacji, zlodziej dojedzie.
Jak wygladaja przepisy, kiedy podludź nie ma biletu i twierdzi, ze nie ma dokumentów? Nie powiniem go konduktor komus zglosic? Czemu nie dostal mandatu? #bekazpodludzi #regio

[algorytm7007]

@sirEnq Powinien wezwać Straż Ochrony Kolei aby wyprowadzić dżentelmena z pociągu a oni policję w celu ustalenia tożsamości.

[Shishu]

@algorytm7007: mógł od razu po Policje

ale

@sirEnq: opóźnianie pociągu przez jednego debila to kłopot dla setki ludzi podróżujących tym pociągiem, którzy często jadą na spotkania, samolot i inne tego typu przypadki więc po prostu łatwiej go wyrzucić

[algorytm7007]

@Shishu Ogólnie kierownik pociągu drogą radiową powiadamia posterunek SOK na najbliższej stacji i tam rozpoczyna się procedura usuwania miłośnika awantur. Dlatego SOK a potem Policja.

[Shishu]

@algorytm7007: nie na każdej stacji są posterunki SOKu dlatego zwykle dzwoni się bezpośrednio po Policję

[algorytm7007]

@Shishu Z reguły widziałem sokistów w takich akcjach ale policja pewnie też interweniuje. Choć wydaje mi się, że ingerencja policji na terenach kolejowych nie jest tak częsta.

[Shishu]

@algorytm7007 Gadasz jak Ci Policjanci co ich wzywamy. "To teren kolei, my tam nie interweniujemy tylko SOK".

Tyle dobrze, że ostatnio przyszło zarządzenie z góry i mamy każdego Policjanta za telefonem i podczas interwencji pytać o numer i potem przekazywać info dalej jak się sprawił.

[algorytm7007]

@Shishu Bo kolej to państwo w państwie

[D.....1]

@algorytm7007: Teraz już tak nie :P