Aktywne Wpisy
gdybym był Brazylijczykiem, głosowałbym na Bolsonaro.
gdybym był Węgrem, głosowałbym na Orbana.
gdybym był Amerykaninem, głosowałbym na Trumpa.
gdybym był Turkiem, głosowałbym na Erdogana.
głosowałem na Dudę w II turze zarówno w 2015, jak i 2020. głosuję na Konfederację.
dlaczego? po prostu jestem patriotą.
a antypolskie neuropki, a antypolskie lewaki? wyją z wściekłości, bo cóż im pozostało?
#bekazlewactwa #bekazpisu #neuropa #4konserwy #konfederacja #wojna #ukraina #bekazpodludzi #polityka #turcja #usa
gdybym był Węgrem, głosowałbym na Orbana.
gdybym był Amerykaninem, głosowałbym na Trumpa.
gdybym był Turkiem, głosowałbym na Erdogana.
głosowałem na Dudę w II turze zarówno w 2015, jak i 2020. głosuję na Konfederację.
dlaczego? po prostu jestem patriotą.
a antypolskie neuropki, a antypolskie lewaki? wyją z wściekłości, bo cóż im pozostało?
#bekazlewactwa #bekazpisu #neuropa #4konserwy #konfederacja #wojna #ukraina #bekazpodludzi #polityka #turcja #usa
Tywin_Lannister +266
A ja uważam, że PiS-owcy przegrali dzisiaj wybory. Zobaczyli w badaniach, że obietnica 800+ niewiele zmieniła w kontekście sondaży, więc rzucili w akcie desperacji jedno ze swoich ostatnich kół ratunkowych - przeterminowany, nudny projekt nad którym pracują od wielu lat - nienawiść do Tuska.
Jeżeli faktycznie tak tym pokierują, że „wykluczą” Tuska z polityki - nawet czasowo - to założę się, iż odbije im się to czkawką. Polacy lubią działać na przekór.
Jeżeli faktycznie tak tym pokierują, że „wykluczą” Tuska z polityki - nawet czasowo - to założę się, iż odbije im się to czkawką. Polacy lubią działać na przekór.
ehhh muszę,
Jestem totalnie zblazowany, brak jakiejkolwiek nadziei na lepszą przyszłość, nie potrafię się skupić nad czymkolwiek, całymi dniami towarzyszy mi stres. W głowie cały czas mam urojone, że ten świat nie jest dla mnie, choć bardzo bym chciał. Nie jestem samotny, mam kolegów, mam dziewczynę, którą bardzo kocham i ona mnie również. Aktualnie żyjemy na odległość (ona studia - ja klasa maturalna), nie wie o moim tragicznym stanie, nie chce jej robić problemu, kocham ją i wiem, że sama ma dużo na głowie. Próbuję się nie poddawać, choć przez depreche towarzyszącą mi od lata 2k17, strasznie straciłem na rozwoju, w klasie maturalnej mam #!$%@?ą sytuację, staram się ile mogę aby nadrobić oceny a gdy dochodzi do próby poprawy to tracę zmysły. Szkoła nakłada na mnie straszną presje (jak przez 3 lata nauczyciele byli ludźmi, tak teraz nie mam pojęcia). Myśli samobójcze towarzyszą mi każdej nocy, boli mnie to bo jestem za słaby na ten ruch(jeszcze mam uczucia i nie chciałbym sprawić osobom otaczającym mnie takie coś, myślę że jestem za słaby bo znam smak szczęścia i boli mnie to, że nie mogę zaznać szczęścia jakie oferuje życie. Wszystkie uczucia są ukryte we mnie, ludzie znający mnie nawet nie spodziewają się mojego stanu.
Czy to pora na psychologa-psychiatre(nie znam się), jak zacząć, do kogo się zwrócić.
#zalesie #depresja #pomocy
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
Ale do psychiatry się przejdź. Dostaniesz pewnie jakieś piguły i skierowanie na psychoterapię.
Ogólnie to piguły mogą
I nie boj się szczerze porozmawiać z różową. Jeśli jest naprawdę warta twojej miłości to pomoże i wyjdzie to związkowi tylko ma dobre. Powodzenia i odwagi.
Chciałbym również wrócić do sportu, to jakiś paradoks, 2015/16 i połowa 2017, sport-siłownia był moim sensem życia-wiele mnie nauczyła, dawał mi naprawdę wiele, dobiłem sporej masy a moja osoba miała świetne samopoczucie... z jakimś czasem z deprechą, zauważyłem jakie rany pozostawia mi na świadomości, byłem coraz bardziej
Dzisiaj przypadkiem będąc w bibliotece wypożyczyłem książkę, która nurtowała mnie od jakiegoś czasu, Faust. Ale czytając mam mam walkę z myślami, walkę z spokojem... Mam nadzieję, że to po jakimś czasie minie. Z kumplami też nie mam za bardzo co teraz wychodzić, jak wychodzą to zawsze coś się leje,