Wpis z mikrobloga

Wasze dyskusje o istnieniu Boga nie mają najmniejszego sensu.
Z logicznego punktu widzenia. I to ateiści są tutaj ignorantami.
Dlaczego?
Otóż jeżeli ktoś wychodzi z założenia, że Bóg jest wszechmocny to nie ma dowodu, który pozwoli to obalić.
Nawet gdyby naukowcy wynaleźli maszynę która cofnie się w czasie i zaprowadzili wierzącego i pokazali, że Jezus był oszustem, to wierzący może słusznie powiedzieć, że wszechmocny Bóg im jedynie pokazuje taką wizję wystawiając ich na próbę, nie uznając szatańskiej technologii cofania w czasie, z powodu niezbadanych wyroków, czy jakiegokolwiek sensownego argumentu w założeniu wszechmocy Boga.

Są wierzenia które mówią, że nie istnieje nic poza tym co widzimy w danym momencie a nawet to może być jedynie ułudą. I w kontekście wszechmocy to banalne - popatrzcie jakie teraz ludzie robią symulacje. Skoro takie coś jest banalne, to jak można dać się przekonać, że naukowcy przechytrzyli Boga i znaleźli lukę w jego schemacie?
Dlatego też inteligentniejsi wierzący nowej epoki zaakceptowali współistnienie nauki i wiary. Chociażby nauki o powstaniu człowieka od małpy i historii ziemi mającej miliony lat. Bo dlaczego wszechmocny Bóg nie mógłby wszystkiego stworzyć tak, żeby wszechświat funkcjonował tak jak jesteśmy w stanie zaobserwować naukowymi metodami? Czy ma jakieś ograniczenia?

Więc o ile dyskusje na temat dosłowności Pisma Świętego są jak najbardziej zasadne, to te o istnieniu Boga pokazują nikłą inteligencję dyskutujących.

Analogicznie próby udowodnienia przez wierzących istnienia Boga ludziom niewierzącym.

Tracicie czas - lepiej idźcie pograć w coś, spędźcie czas z rodziną.

#neuropa #bekazkatoli #bekazateistow #bekazpodludzi
Pobierz
źródło: comment_xvqrceOTg6zO67BTnx0TSJyPyXppvJDy.jpg
  • 40
@Poro6niec: No i dalej nie widzę. Gdzie to sugeruję? Pisząc że ateiści są ignorantami sugeruję, że nie ma więcej grup niż ateiści i wierzący w Boga?
Wydaje mi się, że o brak istnienia Boga wykłócają się jednak głównie ateiści. Popraw mnie jeżeli się mylę.

@Fedain: Tamto jest humorystyczne. Moje raczej na poważnie.
No i dalej nie widzę. Gdzie to sugeruję? Pisząc że ateiści są ignorantami sugeruję, że nie ma więcej grup niż ateiści i wierzący w Boga?


@masz_fajne_donice: wynika z tamtego zdania, że tylko ateiści mogą podważać istnienie jahwe
wynika z tamtego zdania, że tylko ateiści mogą podważać istnienie jahwe


@Poro6niec: Całkowicie błędny wniosek który wyciągnąłeś dopowiadając sobie kilka rzeczy. Tamto zdanie oznacza, że ateiści prowadzą takie dyskusje na wykopie.
Są też ludzie wierzący w wielu bogów. W Boga który nie jest wszechmocny. Nie będący pewni swojego zdania - już sami nie wiedzą w co wierzą. Ale oni tutaj dyskusji nie prowadzą, prowadza w znikomej ilości albo mnie zawsze omijają
@Pan_Mysz: Uświadom mnie co to ma wspólnego z tym co napisałem. Jak chcesz logicznym rozumowaniem przekonać kogoś kto wychodzi z założenia, że istnieje istota wszechmocna. Przecież wychodząc z takiego założenia każdy człowiek umiejący logicznie myśleć udowodni wszystko. To jak wychodzić z założenia, że można dzielić przez zero.
I to ateiści są tutaj ignorantami.


@masz_fajne_donice: Zależy jak definiujemy ateizm.

I wiesz istota wszechmocna może być odwołaniem do absurdu niczym czajniczek Russella.

Osoba która coś twierdzi musi udowodnić swoją tezę.

Nawet gdyby naukowcy wynaleźli maszynę która cofnie się w czasie i zaprowadzili wierzącego i pokazali, że Jezus był oszustem, to wierzący może słusznie


@masz_fajne_donice: To jest trochę odwołanie do absurdu.
przeczytałem. I odpowiedziałem, dlaczego logicznie należy przyjąć, że bóg nie istnieje.

W Twojej wypowiedzi chowasz boga poza granicami poznania, dorzuć tam jeszcze różowe jednorożce z galaktyki Andromedy ;)


@Pan_Mysz: Czyli nic nie zrozumiałeś. Jesteś na tyle głupi, że nawet przyjąłeś że ja twierdzę, że bóg jest poza granicami poznania i istnieje. Co oznacza że nie rozumiesz nawet kilku podstawowych zdań. Wróć do podstaw języka polskiego a potem dyskutuj.
@CynicznyMarksista:

Zależy jak definiujemy ateizm.

A jak można zdefiniować ateizm, żeby był niezgodny z tym co napisałem?

Osoba która coś twierdzi musi udowodnić swoją tezę.

Czytałeś w ogóle co ja pisałem? Napisałem, że tak nie jest?

Wskażesz może cokolwiek z czym się nie zgadzasz w tym co napisałem?

Przecież ja absolutnie nie mam na celu podejmować dyskusji o tym czy Bóg istnieje. Piszę jedynie dlaczego tracisz czas i na dodatek jesteś