Wpis z mikrobloga

Mirki od psów- ugryzł Was kiedyś Wasz własny pies? Moją mamusię przed chwilą chapnął w wargę i dosyć głęboko jej przegryzł (na szczęście nie na wylot). Oczywiście zareagowała źle, bo najpierw go przypadkiem nadepnęła tak że zapiszczał po czym od razu sie do niego nachyliła a on ją ugryzł. Czy to może być zły znak, czy raczej bardzo prawdopodobne takie zachowanie psa po nadepnięciu? Wcześniej nie reagował tak, jedynie warczał gdy lezał na łóżku i sie do niego nachylałyśmy (ale w tym przypadku chciał może znać że nie chce by sie do niego nachylać). To piesek przybłęda, mamy go nieco ponad pół roku, bardzo przyjazny, skory do zabaw i przytulanek. Moja mamusia jest jego oczkiem w głowie a tu taka sytuacja... Potem siedział schowany za fotelem i bał się stamtąd wyjść jak go wołałam...
#psy #pytanie #weterynaria #kiciochpyta
  • 21
@cytmirka: No jak się można nachylać do psa? to tak jakby Ci jakiś drech wielki z góry się na ciebie nachylał z "chcesz #!$%@??" Pies zareagował agresją bo go Twoja mama najpierw kopnęła, a potem chiała go z bani potraktować( tak to wygląda z psiej perspektywy).
@cytmirka po tym jak auto potrąciło mi psa, był w takim szoku, że całkiem mocno ugryzł mojego ojca w dłoń. Oczywiście adrenalina nieporównywalna, ale w sytuacjach nietypowych, w których pies doświadcza bólu, może się zachować agresywnie nawet jeżeli nie wykazuje na codzień takich zachowań.
Generalnie takie pochylanie się twarzą do psa nigdy nie jest najlepszym pomysłem z tego co mi się wydaje


@czrneckii: Nie zawsze. Teraz swojemu mogę wyjąć zębami z jego pyska ulubione chrupki. Ale na początku warczał gdy się nad nim pochylałem.
Jeżeli czuje się bezpiecznie nie będzie reagował nerwowo.
Tak przynajmniej miałem ze swoimi.
@powsinogaszszlaja: @Andrzej0123: @Pippo: Właśnie tłumaczymy jego zachowanie tym, że może przypomniały mu sie różne sytuacje zanim do nas trafił (podejrzewałyśmy że był źle traktowany bo przybłąkał się w okropnym stanie i miał kilka blizn), więc oczywiście nie został ukarany w żaden sposób. Jak sytuacja została opanowana to bał się wyjść zza fotela i czuł sie bardzo niepewnie bo widac było że wie że źle zrobił ale z drugiej strony
Szczekasz też głośniej od niego?


@pawel-niczyporek: Nie robię mu konkurencji.( ͡° ͜ʖ ͡°)

"Kurde, ale porównanie."

To jest właśnie przykład jak pies może zaufać człowiekowi. Podobnie jak człowiek. Gdy masz traumatyczne skojarzenia bywa, ze musi minąć wiele czasu, aby zmienić swoje podejście i ocenę tych przykrych doświadczeń w odniesieniu do obecnej rzeczywistości.

----------------------------------------------------------------------------

"Jak sytuacja została opanowana to bał się wyjść zza fotela i czuł sie bardzo
@powsinogaszszlaja: Ogólnie od początku był bardzo wdzięczny za udzieloną mu pomóc, przybłąkał się do nas z 2kg sfilcowanego włosia, z +50 kleszczami, chorymi uszami, chorymi łapkami...Szybko się zadomowił i w ogóle. Czasami ma akcje że warczy gdy sie do niego przychylamy kiedy np. leży sobie na łóżku. Ale nie sądziłyśmy że będzie w stanie ugryźć (po tej sytuacji -mimo że nieco inna bo jednak zareagował pod wpływem bólu i przestraszenia- nie
@powsinogaszszlaja: Znaczy z tego co moja mamusia mówi to niby nie nachyliła się do niego od razu, tylko go głaskała po głowie i mówiła do niego takim przepraszającym głosem a on na nią litościwie patrzył, a dopiero po 30-40 sekundach sie do niego nachyliła żeby dac mu w glowe buzi i ją wtedy chapnął. Więc mimo wszystko nie było to od razu...
A czasami warczy na nas gdy jest nawet przytulony.
nachyliła żeby dac mu w glowe buzi i ją wtedy chapnął.


@cytmirka: W takich sytuacjach unikam tego typu czułości.

"miałam tak że leżał przy moim boku, głaskałam go ręką, a jak usiadłam i chciałam dać mu buzi to zawarczał."

To już mamy wskazówkę. Boi się. Być może wcześniej zanim trafił do was, ktoś go bił i krzyczał na niego nachylając się nad nim.

Mój ostatni reagował identycznie gdy nachylałem się nad
@cytmirka: Jeszcze jedno. Gdy wydaję polecenie mówię stanowczym głosem i krótko;
nie, nie wolno itp.
W innych sytuacjach rozmawiam z nimi i tłumaczę i pokazuję - omijanie grządek z kwiatami, przynoszenie czegoś, straszenie jastrzębia który atakuje karmione przez nas sikorki i o dziwo rozumie.
Niektórzy śmieją się z tego, ale później rozdziawiają gęby widząc że rozumie co się do niego mówi, a ja nie przejmuję się innymi i gadam ze swoimi
jedynie warczał gdy lezał na łóżku i sie do niego nachylałyśmy (ale w tym przypadku chciał może znać że nie chce by sie do niego nachylać).


@cytmirka: To nie jest normalne. Pies ma problem z agresją (ze strachu?). Potencjalnie może być niebezpieczny. Za mało informacji, żeby coś więcej napisać.
Zalecam konsultację z dobrym behawiorystą. Zbada, co psiakowi siedzi w głowie. Powie Wam jak się wobec psa zachowywać, aby nie popełniać błędów.