Wpis z mikrobloga

Mirki, w sobotę  byłem na odbiorze Tucsona 1.6 GDI model 2019 po lifcie i niestety nie udało się wrócić nim do domu. Auto miało przetarcie transportowe na dachu (ok 2x2 cm, gdzie została zdarty lakier bazowy i lekką wgniotkę o wielkości kciuka na dachu). Dealer (jeszcze nie piszę który, gdyż zakładam, że się dogadam) odkrył to dopiero w piątek wieczór, kiedy to go mył i nie zdążył nic z tym zrobić przed odbiorem. Po negocjacjach mam 2 alternatywy: nowy, w tym samym kolorze o ile uda się leasing przepisać (ten z uszkodzonym dachem trzeba wyrejestrować i zakończyć ubezpieczenie co będzie kosztowało kilkaset złotych). Jeśli w leasingu nie dadzą rady przepisać jeszcze w tym roku (100% odpisu) będe zmuszony wziąć egemplarz z malowanym dachem i tu dealer dorzuca 3 przeglądy gratis (ok 3,5-4k rabatu). Ceny się nie da zmienić, bo wiadomo leasing. Czy mogę coś jeszcze od nich wyciągnąć? Przeszkadzała bym wam jazda z malowanym dachem w lokalnej lakierni, szczerze to nie za bardzo mi to leży płacąc za auto 100 000 zł... Z drugiej strony nie zdzierają lakieru do blavhy tylko warstwę bezbarwną podobno... #motoryzacja #samochody
  • 17
  • Odpowiedz
@tasunio: jak to jest leasing to nie jesteś właścicielem samochodu poki do nie wykupisz. Bierz darmowe przeglądy i elo, poza tym 2cm na dachu ... jak czesto patrzysz na dach? Tymbardziej w tak wysokich samochodzie?
  • Odpowiedz
@tasunio: A planujesz wykup tego auta, czy nie?
Bo moja żona nie wykupuje nigdy aut z leasingu, to w ogóle się takimi rzeczami nie przejmuje, jeżeli tylko ma od leasingu papier, że ot nie jej wina i nie będą robić problemu. W poprzednim aucie odebrała z wgnieceniem i tak przejeździła 36 miesięcy i 150 kkm.
  • Odpowiedz
@tasunio: od dawna wiadomo, że auta salonowe nie mają idealnych wartości pod miernikiem. 4k rabatu za malowanie małego elementu jest spoko, ja bym dodatkowo próbował wydębic jakieś dodatki, nie wiem, gumowe dywaniki czy inne oryginalne dedykowane akcesoria do auta, albo polecieć na grubo i wydębic komplet opon letnich.

Pamiętaj równiez, aby wystawili ci dokument naprawy i miej go w przypadku sprzedaży auta.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
No tylko tu trzeba malować cały dach przy czym zdzieraja tylko warstwę bezbarwna, w tym miejscu dają podkład lakier bazowy i znowu cały dach bezbarwnym. Tak mi przynajmniej powiedzieli na lakierni. Powiedziałem im jeszcze że bagażnik dachowy bo resztę wynegocjowalem przy kupnie- opony dywaniki etc
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@tasunio: kolega ja bym poszedł na ustępstwa. Nie robiłbym problemów dealerowi, tylko bardzo grzecznie się nim dogadał. Prawdopodobnie będzie inaczej, miłej na Ciebie patrzył przy następnym aucie. Poprosiłem go o większe rabaty, w zamian za to, bierzesz auto jakie jest. Popros go również aby na piśmie potwierdził, Ci że auto było nowe ale z ryska.
Zawsze masz na papierku, gdybyś sprzedawać chciał

Wyobraź sobie, że robisz mu imbę, on wymienia Ci
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@tasunio: zdecydowanie bierz rabat, zrób dokładny protokół uszkodzeń dla przyszłego nabywcy, jeszcze będzie jakieś gradibicue i będziesz kiedyś w plecy
  • Odpowiedz
@tasunio: ale bym się #!$%@?ł. No ale nie masz za bardzo wyjścia, więcej zaoszczędzisz na 100% odpisie niż stracisz na tym, że będzie po malowaniu dachu. Te trzy przeglądy za darmo i niech dorzucą letnie kapcie + felgi i krzywdy nie będzie.
  • Odpowiedz