Aktywne Wpisy
Elev +146
jestem #!$%@? alimanciarzem
no nic mnie tak nie boli jak to
kiedyś miałem rodzine, zrobilismy se 2 dzieci, budowaliśmy dom
i wszystko jak krew w piach, zona niedopiszczona odeszła do kolegi z pracy, budowa do sprzedania
ale to jest #!$%@? przy tych alimentach
niby nie sa wysokie, niby dzieci maja teraz wyższy standard niż przed
no ale ja p..... co miesiąc mam jej przlelewać 1/3 bo kiedyś miałem ochote mieć rodzine
rodzina
no nic mnie tak nie boli jak to
kiedyś miałem rodzine, zrobilismy se 2 dzieci, budowaliśmy dom
i wszystko jak krew w piach, zona niedopiszczona odeszła do kolegi z pracy, budowa do sprzedania
ale to jest #!$%@? przy tych alimentach
niby nie sa wysokie, niby dzieci maja teraz wyższy standard niż przed
no ale ja p..... co miesiąc mam jej przlelewać 1/3 bo kiedyś miałem ochote mieć rodzine
rodzina
hiro95x +52
Na jaką wartość szacujecie minimalną sensowną wydajność takiego źródła energii by było realnie "używalne" i odczuwalne w małym gospodarstwie domowym? Chodzi o energię która jest użytkowana lokalnie, a nie przekazywana do sieci lub magazynowana w akumulatorach, pomijam ekonomiczny sens w postaci potencjalnego zysku, zwrotu inwestycji - bo to inna historia.
( U mnie zużycie dzienne energii to 8kWh-dzień + 3 kWh-noc, w tym gotowanie, pranie i zasilanie pompy wody ze studni). Z pewnością nie pokryję na bieżąco całości ze małej energetyki, ale zastanawiałem się czy jeżeli zrezygnuję ze wspomnianych "dużych" odbiorników to będę w stanie pokryć pozostałe zapotrzebowanie.
#energetyka
@bialy100k: z czego na 24h to zużycie mieści się w czasie pewnie około 6 godzin. Bez przesyłania lub akumulowania energii na bieżąco tego nie pokryjesz, jedyna możliwość to elektrownia wodna, bo ona zapewnia w miarę stabilne uzyski.