Wpis z mikrobloga

Ostrzegam że historia prosta i banalna.

Na wigilii firmowej każdy przyszedł ze swoją drugą połówką oprócz jednego nowego kolegi. Przysiadł się do naszego stolika, rozmawiał normalnie, jadł. Ale inny pracownik wraz ze swoją dziewczyną zaczęli żartować sobie z niego, że hehe piąte koło u wozu, forever alone i takie tam. On niby też sie zaśmiał, ale oni pociągnęli sprawę trochę za daleko, do żartów o tym czy swojej ręce też powinno się kupowac prezent pod choinkę. Jak poszedł do łazienki to już w ogóle nie mieli hamulców.

Minęła godzina, na salę wbija nieco zdezorientowana 10/10, w końcu znajduje tego gościa i mówi "przepraszam kochanie, nie mogłam się wcześniej wyrwać" i go tuli. Żebyście widzieli ryje tych pracowników XD ta co sie śmiała to takie 5/10 i tylko przez szpary w makijażu mogłem dostrzec te zburaczałe policzki XD tak im było głupio że żadnej rozmowy nie mogli utrzymać i mój stolik się rozpadł, rozpraszając się po pozostałych.

Nie znasz, nie oceniaj hehe

#truestory #swieta
  • 7