Wpis z mikrobloga

@porBorewicz07: ostatnio jechalam z nim taksówką do weterynarza na szczepienie, wystraszyl sie czegos, wyrwal jakos kratke z transporterka (plastkiowe zawiasy niestety, chociaz kratka metalowa) mial caly zakrwawiony pysk i w panice ugryzl mnie w palec, bo trzymałam go za kark, zeby nie szalal w taksowce... wstyd przed taksowkarzem i wizyta w szpitalu po szczepionke na tężec... nie sposob sie z nim nudzic...
@Drobna: no tak jest, jak był mały to byl identyczny z oryginalnym Norwegiem, potem w miarę rośnięcia coraz więcej różnic zaczyna wychodzić. No bo Norwegi jako jedyne koty mają podszerstek i schodzą z drzew głową do dołu, to taka ciekawostka..