Wpis z mikrobloga

@4x80: W latach 2005-2008 mieszkaliśmy przez chwilę z rodzicami w Stanach, z tego rok (ostatni) w Nowym Jorku u mojej cioci. Ciocia miała 3-letnią córkę (moją kuzynkę) i tak się jakoś złożyło, że często się nią zajmowałem. Miała to być niby szkoła języka dla mnie (dzieciak oczywiście mówił po angielsku), tak naprawdę oczywiście znaleźli sobie darmową nianię.

Pewnego razu dostałem zadanie zabrania kuzynki do fryzjera. No to siedzę w poczekalni (salon
@LewCyzud: Możecie uwierzyć lub nie, ale to jest pasta którą jako pierwszy wstawiłem na Mirko jeszcze chyba 2 konta temu (każde #!$%@? impulsywnie w przypływie wstrętu do tego portalu). Swoją drogą niestety nie do końca OC, bo inspirowana pewnym greentextem z 4chana.
to zdjęcie pokazuje tylko, że jak jesteś chadem


@Giacomina: Nie, to zdjęcie nie pokazuje, że jesteś chadem bo po chwil ten drink w szklance szybko się od dłoni ogrzewa i smakuje jak szczyle. xD