Wpis z mikrobloga

Dzisiaj (i wczoraj) miałam na obiad takie zaimprowizowane coś. Nie jest to żadna konkretna potrawa, zainspirowałam się jedynie kilkoma lubianymi smakami z kuchni tajskiej (głównie) i wyszło pysznie, dokładnie takie, jak lubię- lekko ostre, słodkawe, mocno umami, przełamane kwasem limonki... Polecam. Jest przepyszne nawet na zimno (część zabrałam do pracy i zjadłam w biegu).

Ponieważ pojawiały się pytania o przepisy, tym razem starałam się zapamiętać wykonywane czynności ;)

Składniki (na dwie porcje):

boczniaki, ok. 230-250g (standardowa paczka)
olej (u mnie rzepakowy, jak chcecie być bardziej tru, to uzyjcie ryżowego)
płatki chili lub świeża papryczka bez pestek, pokrojona w krążki
czosnek (3-4 ząbki), drobno posiekany
nieduża marchewka
mały brokuł
jarmuż (tutaj dowolność bardzo duża, ja dałam 4 garście); pamiętajcie o oderwaniu łodyżek!
orzeszki ziemne, niesolone
cebula dymka, z liśćmi
pół limonki
1,5 łyżeczki cukru (u mnie trzcinowy)
2 łyżki sosu sojowego
1 paczka makaronu ryżowego

Wykonanie:

1. Brokuła dzielimy na małe różyczki, marchew obieramy i kroimy. Gotujemy na parze w międzyczasie, do stanu półtwardości (po ugotowaniu warzyw, wrzątkiem można zalać makaron i pozostawić zgodnie z instrukcją; mój leżał we wrzątku 5 minut).
2. Boczniaki myjemy i kroimy na fragmenty wielkości kciuka. Na dobrze rozgrzany olej wrzucamy połowę drobno posiekanego czosnku i 3/4 płatków chilli (lub papryczki). Smażymy około 30 sekund i dodajemy boczniaki. Smażymy na złoto na dużym ogniu, tylko delikatnie mieszając. Dodajemy sos sojowy i cukier i smażymy ciągle na dużym ogniu, aż powstały sos zgęstnieje (boczniaki puszczą wodę, ale nie przejmujemy się tym, redukujemy). Wszystko zdejmujemy z patelni.
3. Na patelnię wlewamy olej, dodajemy resztkę czosnku i papryczki oraz pokrojoną cebulkę (bez liści), smażymy aż cebulka się zeszkli. Wrzucamy porwane liście jarmużu, solimy do smaku. Tym razem smażymy na średnim ogniu, aż liście zmiękną.
4. W tym momencie warzywa powinny być już ugotowane, a makaron dochodzić zalany wrzątkiem. Dorzucamy brokuła i marchew do jarmużu i smażymy.
5. Do warzyw dodajemy boczniaki z sosem i dokładnie mieszamy, żeby sos pokrył warzywa, całość podsmażamy jeszcze chwilę na średnim ogniu.
6. Dodajemy gotowy makaron i mieszamy.
7. Na talerzu, przed samym jedzeniem wyciskamy sok z limonki. Opcjonalnie mozna posypać pokruszonym orzeszkami i liśćmi cebuli.

Do tego przepisu na pewno będę wracać, ale tak sobie myślę, że pasowałyby tutaj jeszcze kiełki fasoli i świeża kolendra, których akurat ich nie miałam w domu; następnym razem spróbuję, jak wyjdzie z nimi :)

#weganizm #wegetarianizm #gotujzwykopem #vegan2019
tojuzprzesada - Dzisiaj (i wczoraj) miałam na obiad takie zaimprowizowane coś. Nie je...

źródło: comment_gJaVJu2ysfMOFWgXu9zAcwEvb3GN5U7q.jpg

Pobierz
  • 6
ja bym tu krewetki dorzucił i mleczko kokosowe :D


@rapgod95: pomijając, że krewetki nie są wege- za dużo.
A z mleczkiem kokosowym to już w ogóle. To danie jest właśnie fajne, bo jest takie lekkie i świeże, mleczko by to zniszczyło. I też nie jestem przekonana do połączenia mleczka z makaronem.

Ale świetne niby-tajskie przepisy z użyciem mleczka też znam, pewnie się pojawią. :)