Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pisze bo chcialbym sie zapytac czy byl ktos moze w podobnej sytuacji i jak sie u niego potoczylo.

Bylem w liceum na profilu biol chem, dlugo sie nad tym nie zastanawialem ale sam nie wiedzialem co wtedy wybrac, interesowaly mnie tez inne przedmioty ale chyba balem sie troche matematyki i fizyki, natomiast polskim i historia czyli tzw. humanem raczej nie za bardzo sie interesowalem, wiec ostatecznie wybralem biol chem co chyba bylo bledem.

No i tak sobie lecial ten czas jakos, a ja kompletnie sie wtedy nie zastanawialem czy to byl dobry wybor i po prostu zylem, nie bylem ani super dobry z tych przedmiotow ani slaby po prostu raczej przecietny. Duzo czasu spedzalem przed kompem grajac w gierki, no a ze w sumie nauka szla mi jako tako to sie czlowiek nie zastanawial, az do czasu matur. Wtedy sobie uswiadomilem jaki to byl blad. Matury poszly mi jak sie mozna domyslac niezbyt dobrze. Wiec poszedlem na studia na biologie bo pomyslalem ze moze byc spoko, poznawanie jak to wszystko dziala, no ale wcale tak nie bylo uczylismy sie o zwierzatkach absurdalnych rzeczy, stwierdzilem ze to wszystko jest bez sensu i zbyt absurdalne dla mnie zeby sie uczyc takich rzeczy.

Wiec rzucilem to po 2 miesiacach z mysla ze poprawie wynik i pojde na cos bardziej technicznego, przemyslowego zwiazanym z tym tematem. Wrocilem do domu i ciezko mi sie zdecydowac, czy poprawiac ten wynik czy to ma sens, czy sie w ogole mi uda. Siedzac w samotnosci, znajomych tez za wielu nie mam, ale oni i tak cos tam studiuja. Moze trzeba bylo zostac mimo to, ale strasznie zle sie czulem, z domu na uczelnie, z uczelni do pokoju i ciagle samotnosc.

Realnie podchodzac do tematu to juz nie wiem czy mi sie uda, jestem wrakiem czlowieka. Mam wrazenie ze przez glupie decyzje bardzo przekreslilem sobie zycie. Ciagle czuje smutek i brak sil na cokolwiek, brak nadziei, mam wrazenie ze ja sie z tego juz nie wywine, ze bedzie tylko gorzej, ile mozna zyc w takiej samotnosci i miec nadzieje ze bedzie lepiej, pewnie nie bedzie i nie mam pojecia w jakim kierunku moglbym w ogole isc.

Dzieki jesli ktokolwiek to przeczytal, chetnie poznam wasz punkt widzenia i doswiadczenia.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 17
@AnonimoweMirkoWyznania: W szkole średniej uświadomiłeś sobie, że nie kręci Cię biologia więc poszedłeś na biologie na studia? xD No brawo. Nie łam się mirek, nie każdy musi mieć studia żeby dobrze zarabiać. Znajdź coś, co Cię naprawdę interesuje i dopiero wtedy się edukuj. A dopóki nie wiesz co chcesz robić sprawdź czy Twój urząd pracy ma jakieś darmowe kursy - w moim mieście możesz za darmoszke zrobić prawo jazdy C, C+E,
jestem wrakiem czlowieka


@AnonimoweMirkoWyznania: kolego XD ile masz lat, z 19? 20? Dzieciak przecież jeszcze jesteś. Ledwo maturę zdałeś, olałeś studia które Ci się nie podobały a jakieś dramaty tutaj odwalasz jakby się świat walił.
Całe życie masz przed sobą, jeszcze masę błędnych decyzji do popełnienia. Milion razy jeszcze będziesz zdanie zmieniał co chcesz w życiu robić.
Weź się w garść, zastanów się co lubisz, co chcesz robić w życiu. Nie
@AnonimoweMirkoWyznania: przeżyłam dokładnie to samo, teraz wybrałam coś co od dawna podświadomnie siedziało mi w głowie i nie żałuję. Oczywiście ze dasz radę, ucz się do poprawy a w miedzyczasie zbieraj doswiadczenia, szukaj czegos co ci się spodoba
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja tu widzę problem z depresją albo spiwniczeniem, a nie ze studiami. Problem jest taki, że się kiepsko czujesz, nie masz celów życiowych, radości w życiu, znajomych, itd. Popracuj nad tym, a pomysły na przyszłość same przyjdą. Ogranicz kompa, wykop, idź na siłownię. Rzucenie studiów moim zdaniem było błędem, bo wepchnie cię w bezczynność i lenistwo. Znajdź sobie jakąś pracę, albo kursy językowe, dokształcające, łotewer - byle nie siedzieć bezczynnie
@AnonimoweMirkoWyznania: Przeszedłem przez to. Pierwsze co to udaj się do psychiatry powiedz mu jak wygląda sytuacja. Przepisze Ci jakieś anty depresanty, poczekaj z miesiąc i zobaczysz, że wszystko się zacznie fajnie układać. Kup zbiór zadań, czytaj podręcznik, oraz rozwiąż WSZYSTKIE poprzednie matury i próbne.
PrzyczajonyNarrator: Wynika z tego, że masz pewnie jakieś 18 lat. Znam ludzi którzy rzucili studia na 5 roku medycyny, robią licencjat od 2 lat, albo skończyli studia inżynierskie ale jednak historia była ciekawsza i nie pracują w zawodzie. Różnica kilku lat między ludźmi na studiach to jest zupełna norma. Po biol-chemie jest pełno innych kierunków niż biologia, która jeśli nie chcesz być nauczycielem ma raczej średni sens. Zastanów się co Cię
RadosnaFranca: Hej, podobne uczucie przeżywałam będąc na biolchemie także. Byłam przeciętna, myślałam o czymś medycznym, może się uda. W końcu gdy zobaczyłam wyniki z matury to się załamałam. Tyle pieniędzy wydanych na korepetytorów wyrzucone w błoto i to uczucie porażki... Minęło trochę czasu i okazało się, że ktoś chce mi pomóc z rodziny. Krewna powiedzmy z Ameryki zaoferowała mi wsparcie finansowe na studia na Ukrainie - medycynę. Długo myślałam czy brać
OP: OP: To nie tak ze mnie w ogole nie interesowala biologia, po prostu wtedy nie wiedzialem czy isc na mat fiz czy na biol chem, glupio zabrzmi ale ja po prostu sie tak nie interesowalem zbytnio nad tym no i wybralem co wybralem. Kurde ja bylem po prostu dzieciakiem, ktorego bardziej interesowal komputer niz takie decyzje, wiem ze to byl pewnie blad. Dopiero gdy skonczylem juz szkole to uswiadomilem sobie,
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie boj sie czasu ktory mija. Powiem Ci cos od siebie .. zrobilem studia zgodnie z kierunkiem z liceum i mam teraz fajna prace, ale nie czuje zeby to mialo dla mnie wieksze xnaczenie, dlatego podjalem decyzje ze pojde na nowe, zupelnie inne studia od przyszlego roku i bede ekspertem w tej nowej dziedzinie. Mam 30lat. Nigdy nie jest za pozno. Lec w to co Cie interesuje, po prostu, zycie
@AnonimoweMirkoWyznania: ja od siebie powiem, że zaczynałem od katastrofalnych wyników.... Poprawiałem dwa razy.... Gdzie raz poprawiłem na gorzej. Ale wziąłem się w garść, wiedziałem jaki miałem cel i osiągnąłem wyniki powyżej 80% i wymarzone studia. Dowiedz się w co chcesz iść, załóż sobie cel, i powieś to sobie nad biurkiem, miej to w głowie, robiąc zadania, kąpiąc się, jedząc, planując dzień. Jeśli zrobisz wszystko w tym kierunku, i będziesz tego pewien
@AnonimoweMirkoWyznania: zawaliles mature, le to jest przeszlosc. Skupiajac sie na swoich bledach w przeszlosci, zalamujesz sie i zawalasz to, co jest teraz. To jest takie bledne kolo. Jak nie olejesz przeszlosci i nie skupisz sie na zapieprzaniu teraz - bedziesz ciagle zawalal i czul sie jeszcze gorzej. A ze studiami tak jest, ze teraz moze byc cos, co cie malo interesuje, ale potem dojdziesz do interesujacych tematow. Po Biologii mozesz sie
@AnonimoweMikroWyznania wiele osób na takim etapie przechodzi kryzys, bo też i na etapie liceum rzadko kiedy jesteś w stanie odkryć co chcesz robić i często weryfikuje się to na etapie nieraz zle wybranych, z perspektywy czasu, studiów.
Ja np zawaliłam maturę (tez biolchem), dostałam sie co prawda na dzienne studia, które o ile byly calkiem ciekawe, o tyle pracy po tym nie ma za bardzo. Skończyłam je, bo sie bałam podjac trudną