Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Dziś w gorących pojawił się post Richarda Dawkinsa z zapytaniem o duszę, mianowicie kiedy sie pojawiła i czy ludzie sprzed czasów Jezusa szli do nieba. Post napisany w ironocznym o sarkastycznym tonie, a w mojej ocenie niegrzeczny, ale poglądy Dawkinsa i jego stosunek do religii jest znany więc nikogo to raczej mie dziwi. Pod wpisem praktycznie nikt nie napisał nic sensownego, obie strony konfliktu obrzucały sie onwektywami.
A ja chciałbym zapytać kogoś obeznanego w temacie #teologia jak to jest, jak Kościół Katolicki argumentuje istnienie duszy w obliczu ewolucji, wszakże duszę mają tylko ludzie, ludzie którzy pojawili się na świecie ok 200 000 lat temu, ale przecież to nie była skokowa zmiana ze zwierząt w ludzi, tylko na przestrzeni lat nasz gatunek ewoluował do stanu obecnego. Kiedy więc pojawiła sie dusza? Czy był jakiś pierwotny "Adam" który poczuł coś więcej i zaczął zastanawiać sie skąd sie wziął ten świat i jakimi prawami sie rządzi.
Liczę na rzeczowe odpowiedzi, a może i ciekawą dyskusję pod tematem. Z góry dziękuje za odzew.

#chrzescijanstwo #katolicyzm #mirkomodlitwa
  • 7
@joseph1992r: myśle że nie da się tego określić, podobnie jak nie da się określić kiedy pierwszy człekokształtny zaczął się zastanawiać nad sensem swojego życia, czy może raczej odczuwać taką ciekawość, niepokój z nią związany.

Myśle że Bóg w pewnym etapie uznał że już pora tchnąć ducha w człowieka.
@joseph1992r: O Ile mi wiadomo to katolicy wierzą w pochodzenie całej ludzkości od jednej pary Adama i Ewy, która to dostała duszę w momencie stworzenia. Nauka z kolei wskazuje, że wywodzimy się ze społeczności w których takiej pary wskazać się nie da (bo jej nie było). Nie da się tego pogodzić.
@joseph1992r @movsd: nieprawda. Da się pogodzić i źle Ci wiadomo. To o czym mówisz to naiwny kreacjonizm, charakterystyczny bardziej dla protestantów. W katolicyzmie jest coś takiego jak teistyczny ewolucjonizm. Św. Augustyn w Vw. Pisał o pewnych nasionach, które Bóg umieścił w świecie, a one z czasem się rozwijają. Taka trochę prakoncepcja ewolucji świata. To co powinno Cię zainteresować to pojęcie próg hominizacji. W ogóle rozróżnienie kiedy już był człowiek, a kiedy
@lordus2: ten naiwny kreacjonizm był oficjalną wykładnią dopóki nauka go nie zepchnęła do roli metafory. Dusza zaś jest pojęciem tak niedookreślonym, że faktycznie można je dowolnie obracać by dopasować do odkryć naukowych. Faktem jest że nikt owych nasion katolickiego ewolucjonizmu nie odkrył w rzeczywistym świecie, więc może one również są metaforą albo poezją?
@movsd: pogląd, że ziemia jest płaska był oficjalnie głoszony przez naukowców dopóki nauka go nie zepchnęła. Naiwny kreacjonizm to nie metafora tylko nieprawda, a nasiona to obalona hipoteza filozoficzna z pogranicza starożytności i średniowiecza, nie napisałem, że to prawda tylko nakreśliłem, że już od bardzo dawna katolicy szukają czegoś więcej niż tylko naiwnego kreacjonizmu.
@lordus2: No tak czy inaczej nie ma (a przynajmniej ja nie widzę) dowodów na teistyczną ewolucję. Jest po prostu ewolucja, a reszta (dusze, bogowie etc) jest niefalsyfikiwalna i nie da się nawet szukać na to dowodów.