Wpis z mikrobloga

  • 2903
Mieszkam z dwoma różowymi: moja i koleżanka. Jakiś tydzień temu jedna z nich zauważyła że grzejnik w łazience nie działa. Od tej pory obydwie non stop kręcą afera że im jest w łazience zimno, nie mogą wyjść z prysznica, a jedna to nawet się rozchorowala przez to i mam to naprawić bo tak się dłużej nie da żyć. Jedna nakręca druga. Ciekaw jestem ich min kiedy im powiem że ten grzejnik nie działał odkąd tu mieszkamy czyli ponad 2 lata...
Kto mieszka z kobietami ten się w cyrku nie śmieje
#logikarozowychpaskow
  • 56
  • Odpowiedz
via Android
  • 11
@GhostTrick naprawiłbym od ręki gdyby nie wyskoczyły z ryjem od razu
@miki4ever@miki4ever na szczęście nie szczęście jest to mieszkanie mojego ojca więc wszystkie naprawy są na mojej głowie
@szymonpe@szymonpe zatarlo się pokrętło do regulacji i pech chciał ze akurat było na 0
  • Odpowiedz
ten grzejnik nie działał odkąd tu mieszkamy czyli ponad 2 lata...


@Meseser: no to #!$%@? z ciebie taka same jak one. 2 lata #!$%@? mieszkać i nie naprawić grzejnika.

zatem na mocy nadanych mi praw, mianuję cię kolejną #!$%@?ą "męską" roku!
  • Odpowiedz
właściciel mieszkania ma pewne obowiązki, to nie tylko kasa z wynajmu i #!$%@?.


@miki4ever:

ale odpowietrzenie nowoczesnych grzejnikow podejdzie pod zwykla czynnosc, ktora powinien wykonac sam lokator ;)
  • Odpowiedz
ale napisał, ze grzejnik nie jest zapowietrzony tylko zawór padł. Tego tak od reki nie zrobi bez spuszczania/ mrożenia rur.


@Stitch:

ok, umkla mi jego wypowiedz ;)

Ale biorac pod uwage, ze juz "2 lata" nie dziala, to spokojnie moga poczekac na koniec sezonu grzewczego ^_^

Zreszta, duzo zalezy, czy ma dodatkowe zawory na kaloryferze/na cale mieszkanie na oba obiegi wody ;)
  • Odpowiedz