Gdybyście mieli teraz 15 lat i mając wiedzę, doświadczenia i rozkminy z dzisiaj to co byście zmienili w swoim życiu? Do czego byście nie dopuścili?
Ja bym chyba jednak uwierzyła w siebie, poszła na biolchem i startowała na weterynarię gdzie do końca życia bym leczyła kotki, pieski i wsadzała krowie ręke do dupy (。◕‿‿◕。) I nigdy bym sama nie ścinała grzywki.
@konsumatumest: nie szalałbym aż tak na studiach z różnymi rzeczami i zamiast tego bardziej zaangażowałbym się w sport. Trochę tez żałuje akcji zrobionych po alkoholu. Straszne to jest gówno. A tak to niczego więcej nie żałuję, wszystko było potrzebne.
@konsumatumest: nie uczyłabym się jak #!$%@? wszystkich przedmiotów, żeby mieć ze wszystkiego jak najlepsze oceny, tylko skupiła się na 2-3 kluczowych potrzebnych na studia, a wysiłek na resztę zminimalizowałabym, żeby po prostu zdać. Nie poszłabym na studia, które rozpoczęłam, i które przerwałam, nie poszłabym na te następne, które zrobiłam, tylko wybrałabym zupełnie inny kierunek. Rozwijałabym się w innym temacie i wcześniej wyjechałabym z grajdołka, w którym zmarnowałam 26 lat swojego życia.
@konsumatumest: cokolwiek bym zrobiła nie wierzę w to, że mój poziom szczęścia by się zmienił, bo pewnie doszłyby niespodziewane komplikacje ¯\_(ツ)_/¯ chociaż w pierwszej chwili pomyślałam, żeby odzyskać straconą miłość ale jednak złamane serce wiele nas w życiu uczy.
@konsumatumest: Nie zmarnowałabym czasu na studia inżynierskie tylko od razu uderzyła na fizjoterapię zgodnie z zainteresowaniami. Człowiem był młody i głupi (╯︵╰,)
@konsumatumest: Ciesz się ,że nie poszłaś na weterynarię. To cholernie ciężkie studia,które doprowadzają do depresji i co najmniej samobójczych myśli 5 razy do roku. Mało perspektyw, koszmarnie duza presja. Gdybym wiedziała w co się pakuje nigdy bym nie poszła.
@konsumatumest: Tak jak już ktoś napisał, czego by się nie zmieniło, doszłyby inne problemy. Może wcześniej zainteresowałbym się wiarą? Najfajniej czułam się w podstawówce, potem było jakoś tak ciężkawo. Cóż...Kiedyś byłam różą, lecz nie jestem teraz. Cały czas mam nadzieję, że nie bezpowrotnie
Ja bym chyba jednak uwierzyła w siebie, poszła na biolchem i startowała na weterynarię gdzie do końca życia bym leczyła kotki, pieski i wsadzała krowie ręke do dupy (。◕‿‿◕。)
I nigdy bym sama nie ścinała grzywki.
#nocnazmiana #glupiewykopowezabawy
Komentarz usunięty przez autora
A tak to niczego więcej nie żałuję, wszystko było potrzebne.
Najfajniej czułam się w podstawówce, potem było jakoś tak ciężkawo.
Cóż...Kiedyś byłam różą, lecz nie jestem teraz. Cały czas mam nadzieję, że nie bezpowrotnie