Wpis z mikrobloga

@EpicElion: w zasadzie wszyscy, którzy bez odpowiedniej wiedzy łykają co się im powie, to kretyni.
bez znaczenia, czy bezmyślnie wierzą w szkodliwość 5G, czy pochopnie z góry zakładają, że żadnego wpływu na zdrowie ono nie ma.
nie jestem fizykiem, ani biologiem po studiach i z doświadczeniem, żeby mieć opinię o czymś, czego złożoność zwyczajnie mnie przerasta.
wasze wywyższanie się jednych nad drugimi jest pociesznie głupie.
@echelon_: mylisz trochę pojęcia. Jonizacja (a więc to, czy promieniowanie jest jonizujące czy nie) to rzecz względna i zależy od materiału, w który wnika. Ot, na niektóre materiały będzie padać światło i nic się nie stanie, niektóre zaświecą (efekt fotoelektryczny).
Tak czy inaczej, nie zmienia to faktu, że promieniowanie niejonizujące może mieć wpływ na zdrowie człowieka (mikrofalówka nie jonizuje jedzenia, ale za to je podgrzewa) i wszystko zależy od dawki oraz
@kalkuba: nie znam się lecz zjadamy wątpliwą żywność,oddychamy kiepskiej jakości powietrzem i mamy świadomość szkodliwości,otacza nas wręcz autostrada fal których nie dostrzegamy bo zupełnie inne spektrum anieżeli nasz aparat wzrokowy,pogubiłem się te maszty zabijają? bo anten gsm jest sporo w miastach w regionach zamieszkanych? bo akurat szkoła to co epicentrum?
@smutnymurzyn: @angor86: Do każdej modernizacji stacji bazowej jest dołączany raport środowiskowy który potwierdza że gęstość strumienia promieniowania nie przekroczy wartości normowej. Z tym że akurat teren pod stacją jest praktycznie wolny od zwiększonego promieniowania a martwić mogą się ci, co mieszkają do +/-500m od stacji i na podobnej wysokości co anteny sektorowe (te prostokątne). Z kolei anteny radiolinii (te okrągłe) są groźne, ale są tak ustawiane żeby "patrzyły" na następną