Wpis z mikrobloga

Kolejny model deparchatora #podlecki na nowych najeźdźców.

Dotyczą kolejnej fali ok 5 mln parchów, którzy najechali Ziemię. Mają dodatkowe zabezpieczenia i ich usunięcie wymaga większej mocy urządzenia w innym nazwijmy to "paśmie". Informacje otrzymuję w przekazach zarówno na jawie jak i przez sen.
1. Należy zdobyć bardzo drobny piasek / wysuszoną glinę. Wahadełko pokazuje mi, że bardzo dobry jest w Żabieńcu 52,049824; 21,032734
Mieszamy go z klejem do drzewa (organiczny) i dodajemy pomarańczowy organiczny barwnik. Promiennik należy pokryć ok 2,5 mm warstwą takiego piasku, w kilku etapach.
Orzechy z kolei można "przestroić" farbą różową z domieszką sody oczyszczonej PH 8,4.
Planszę pomiędzy promiennikiem i wewnętrzną czerwoną linią pokryć farną białą z domieszką szungitu 37%.
2. Z deski o grubości 2,5 cm, szerokości średnicy planszy, wysokości = wysokość promiennika + 24 cm wycinamy krzywą Gaussa, która w połowie ma 78,9% średnicy planszy. W tej kształtce wycinamy dokładnie pośrodku krzywą promiennika. Robimy takie 2 deski, jedną tniemy na pół i nakładamy z góry na promiennik by tworzyły kształt krzyża. Przeciętą w połowie kształtkę trzeba skrócić tam gdzie się tworzy krzyż by to do siebie pasowało i było z jak najmniejszą szczeliną. Pomalować cztery takie ramiona na kolory - pomarańczowy, zielony, żółty i czerwony - kolejność patrząc z góry zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Kolory czyste, bez dodatków.
Tak zmodyfikowana plansza będzie działała jak działo o kącie rażenia 8-18 stopni, w zależności od precyzji konstrukcji.
Później podam lokalizacje najgroźniejszych nowych baz w Polsce, a jeszcze później w innych krajach.
  • 7