Wpis z mikrobloga

Popracowałem trochę w KFC, po czym samemu się zwolniłem.Byłem gnębiony i bezpodstawnie oskarżany o przeróżne bzdury, przez jakąś zakompleksioną menadżerkę. Wmawiała mi, że "wszystkim przeszkadzam i nic nie robię", tymczasem zapieprzałem nonstop po 8 godzin, nawet nie dawano mi przerwy, a jeśli tak, to z wielką łaską i oburzeniem. Menadżerka przyczepiła się mnie i jeszcze dwóch innych osób. Odezwałem się do kogoś z pracowników jednym słowem, spojrzałem gdzieś na sekundę, to od razu przylatywała ta menda i pytała groźnym tonem "czy mam jakiś problem". Kolega z tego powodu brał coraz częściej zwolnienia, a ja trwałem w tym nadal. I menda wciąż do mnie podskakiwała, szukała dziury w całym, każdemu wolno było sobie przy okazji podczas pracy rozmawiać, śmiać się, wychodzić do toalety, a ja nie mogłem słowem się do nikogo odezwać, ani spojrzeć za ladę ile jest osób, bo zaraz szmata przybiegała rozzuchwalona i zaczynała swoje pretensje. Sama nic nie robiła, nierób jeden, tylko siedziała na dupie na krześle w biurze, albo chodziła z kąta w kąt i zaczynała sama stwarzać problemy, których nie było. Nie wytrzymałem, w końcu dalem kierownikowi wypowiedzenie, jednocześnie skarżąc mu się na zachowanie tej osoby. Przyklepał te wszystkie jej bzdury, chociaż nigdy nie był świadkiem tych sytuacji i nie wie jak było naprawdę, no ale JEJ uwierzył. Choćby powiedziała, że gówno jest smaczne, to zapewno on tak samo by powiedział, bo ONA tak stwierdziła. Dobra, mniejsza z tym. Odszedłem, szef nie był zadowolony. Nawet mi tydzień wcześniej przedłużył umowę na rok czasu, a ja mu nagle uciekłem. Więc skoro taki zły ze mnie pracownik, to dlaczego mi tam przedłużyli umowę zamiast rozwiązać?? Ale najlepsze dopiero przed wami; opisałem cały ten mobbing w internecie. I wiecie co się potem wydarzyło? Niemalże wszyscy z tego KFC rzucili się na mnie jak hieny, zaczęli opluwać, wyzywać i robić jakieś osobiste wycieczki w moją stronę. Ja o zupie, a oni o dupie. Przecież miałem z nimi doskonałe relacje! Błagali, żebym nie odchodził z pracy, bo wprowadzam wesołą atmosferę, jest ze mną ciekawie i rozrywkowo, fajnie się ze mną pracuje. A jak shejtowałem menagerkę na fb, to nagle wszywscy przeciwko mnie! Ale zaraz zaraz, przecież właśnie ja o menagerce się negatywnie wypowiedziałem, ale NIE O NICH !!! Więc dlaczego oni wszyscy się na mnie rzucili??? Ona i kilka innych menagerek były w delegacji z jakichś innych miast. Dwa razy do nas przyjeżdżały. Wszystkie były OK, tylko ta jedna jedyna się uwzięła na mnie, trochę też na kolegę i koleżankę, ale mnie najbardziej chyba nienawidziła. I czy ktoś to rozumie, dlaczego ci wszyscy "koledzy" z pracy nagle zaczynają mnie opluwać? Przecież tak bardzo mnie chwalili, a tu nagle pomawiają mnie, że "należało mi się, że plułem do jedzenia i pierdziałem" i tym podobne brednie!!! Przecież to oczywiste, że takich rzeczy nie robiłem, przecież od razu bym został wyrzucony z pracy!!! No i w ogóle ja o nękaniu mnie, o pomawianiu i poniżaniu przez menagerkę, a oni nagle wyskakują z jakimiś kompletnie nie związanymi z tematem bzdurami i epitetami. Ktoś rozumie o co tutaj chodzi??? Czy chcą się przypodobać kierownikowi, udając jacy to są dobrzy i pokazać na siłę jak "wstawiają się" za swoim KeEfSyf ??? Napisałem im to, że są podłymi i fałszywimi wazeliniarzami, że na darmo tylko mu wchodzą w dupsko bez mydła, bo ani nie dostaną podwyżki, ani awansu za takie żałosne podlizywanie się na forum publicznym. Sprzedali się za 1400 zł miesięcznie, bo myślą że jak staną po stronie szefa i tej żałosnej menagerki, to zyskają u nich jakieś uznanie. Haha. Dobre sobie. Inni po prostu przemilczeli temat i nie wychylali się. Czego to #!$%@? nie zrobią dla pieniędzy... ale jak sami doświadczą poniewierania i obłudy w tej pracy, to wtedy zobaczymy jak będą śpiewać.

#kfc #fastfood #mobbing #praca #polactwo #cebulactwo #falsz #kapitalizm #wyzysk
  • 5
  • Odpowiedz
Następnym razem jak ktoś na ciebie będzie darł ryja to zasugeruj, że jeśli się nie opamięta to zaczniesz go nagrywać. Jak również zainteresuj się prawami pracownika, odmawianie Ci przerwy i dostępu do toalety to łamanie prawa.
  • Odpowiedz
@wisnieski: mam to zgłosić do inspekcji pracy? Przecież 90% takich spraw pracownik przegrywa. O mobbing, o łamanie prawa pracy itd. I jeszcze ta banda przydupasów dołączy się do deptania mnie. Oni dają tak sobą pomiatać i twierdzą, że jest imnz tym dobrze xD
  • Odpowiedz
No i stało się. Pozwalniali już stamtąd kilka osób, w tym także wspomnianych wyżej wazeliniarzy, którzy tak zaciekle bronili swojego pracodawcy. I teraz nagle też negatywnie się o tym miejscu pracy wypowiadają. Polactwo xD Ale mimo wszystko już nie są moimi kolegami,
  • Odpowiedz