Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
Ech anonony co się dzisiaj w naszym klasztorze odwaliło to ja nawet nie XDD
Ale po kolei, żyję sobie w zakonie Augustynów już ładnych parę lat. Reguła surowa, czerstwy chleb, woda do picia itd.
Wygodnie nie jest, bo XVI wiek, kasy mało, chyba że coś na odpustach wpadnie XD Ale ogólnie bieda. Wczoraj przeor wyliczył, że zostało trochę hajsu do wydania i pytał co z tym zrobić.
Wszyscy się zaczęli kłócić hurr durr nowe włosienice trzeba kupić durr ubogim rozdać... W końcu brat Piotr stwierdził, że musimy wymienić drzwi w naszej katedrze.
W sumie niegłupi pomysł, bo podczas zimy leci takie zimno do środka, że sople na ambonie musimy rozbijać paschałem XDD
Brat Piotr powiedział, że sam je wstawi, bo przed zakonem nauczył się takiego majsterkowania ze swoim starym, który był ponoć istnym fanatykiem drzwi kościelnych XDD
Kupiliśmy, więc nowiutkie drzwi, farbę i zawiasy. Wszyscy wrócili do swoich zajęć, tylko Piotr wstawia te drzwi. Wmontowuje zawiasy, stuka młotkiem, maluje i tak cały dzień.
Jeszcze ludzie, którzy przechodzili, go pouczali, że papierem ściernym tu musi poprawić, tam grubszą warstwę farby nałożyć XD
Jak wszyscy poszli jeść kolację to powiedział, że nie idzie, bo musi jeszcze raz wszystko pomalować. Wstajemy dzisiaj rano na modlitwę, zaczynamy jeść śniadanie, gdy wchodzi brat Piotr zmęczony, uwalony farbą i czerwony na twarzy, prawie jak Mojżesz po 40 latach na pustyni XDD
To wszyscy idziemy się spytać jak drzwi. On na to, że świetnie, że drzwi są perfekcyjnie wstawione, że to kunsztowna robota i że są najlepsze w całej diecezji.
I tak brat Piotr właśnie opowiadał, jak to nam oko zbieleje jak zobaczymy jego drzwi, że sam biskup zwróci uwagę, gdy nagle usłyszeliśmy donośne JEB JEB JEB normalnie jakby ktoś chciał nam klasztor rozwalić XDD Wstaliśmy wszyscy od stołu i lecimy zobaczyć co się odwala.
Brat Piotr biegnie pierwszy, a był tak zaniepokojony, że zapomniał, że trzyma w ręce patelnie XD Patrzymy, a tu przed kościołem stoi sobie brat Martin i przybija gwoździem jakąś kartkę do drzwi, wykrzywiając tę swoją krzywą mordę. Mało znam tego gościa separuje się od reszty braci, a do tego słyszałem kiedyś jak szkalował papieża XD
Jak brat Piotr do niego podleciał XDD Zaczął na niego wrzeszczeć, że jest wrogiem społeczeństwa i kościoła i że takich, to się wieszać powinno XDD Martin zaczął krzyczeć, że go bezpodstawnie atakują i że robi to żeby zmienić kościoł na lepsze. W tym momencie bratu Piotrowi puściły nerwy i rzucił się na niego z patelnią.
Musieliśmy go w pół klasztoru odciągać na bok, a Martin dalej coś tam krzyczał do zebranych. Gdy w końcu Piotr się uspokoił, wróciliśmy, by się pogodzili. Martin jednak zdążył już zwiać. Staliśmy, więc tylko patrząc na przedziurawione drzwi, których widok przyprawił Piotra o kolejny napad szału.
Eh, nie rozumiem takich ludzi jak ten Martin Luter, niszczą komuś drzwi, byle tylko podłapać trochę atencji XD